Przejdź do treści
Przejdź do stopki

23. kolejka Orange Ekstraklasy

Treść

Wygrywając w Bytomiu, piłkarze krakowskiej Wisły uczynili poważny krok w drodze po mistrzostwo Polski. Kolejne trzy punkty zdobył Groclin, aczkolwiek tym razem nie zachwycił w starciu z outsiderem z Sosnowca. Kompletnie zawiodło Zagłębie Lubin, które poległo w Łodzi. Po serii pięciu porażek z rzędu wreszcie wygrał Bełchatów. Wisła pojechała do Bytomia w roli zdecydowanego faworyta i po komplet punktów sięgnęła pewnie. Sukces nie przyszedł jednak krakowianom łatwo. Skazani na pożarcie gospodarze zagrali bowiem bardzo ambitnie i walcząc o każdy metr boiska, napsuli wiślakom nieco krwi. Trzy punkty liderowi zapewnili Marcin Baszczyński i Wojciech Łobodziński i dla obu były to trafienia szczególne. Baszczyński strzelił pierwszego gola w sezonie, a Łobodziński pierwszego dla Wisły. - Mieliśmy w tym meczu momenty ciekawej gry, ale zawodziła nas nieco skuteczność, mieliśmy też jednak chwile niepotrzebnych przestojów - skomentował trener zwycięzców, Maciej Skorża. Efektownie wygrał Groclin, ale w tym przypadku wynik jest bardzo mylący. Do 79. min meczu z outsiderem z Sosnowca spisywał się bowiem przeciętnie, a rywale bronili się mądrze. Kiedy jednak gol padł - worek się rozwiązał. - Trudno gra się przeciw zespołom, które skupiają się tylko na defensywie - skomentował prowadzący gospodarzy Jacek Zieliński. Niespodziankę sprawił ŁKS, który pokonał broniące tytułu Zagłębie. I to jak najbardziej zasłużenie, po całkiem niezłym występie. Po kompromitującym początku wiosny (pięć porażek, ani jednej zdobytej bramki) wreszcie przebudzili się piłkarze Bełchatowa. Pod wodzą nowego trenera Jana Złomańczuka przywieźli pełną pulę z Białegostoku, a bohaterem meczu był Łukasz Garguła, który zdobył gola sprytnym uderzeniem z rzutu wolnego. Czy oznacza to lepsze dni dla wicemistrzów kraju? - Uważam, że tak - przyznał Złomańczuk. Po słabym meczu Cracovia pokonała Widzew. Wynik pewnie byłby inny, gdyby nie fatalna interwencja bramkarza Bartosza Fabiniaka, który przepuścił strzał Dariusza Pawlusińskiego w końcówce meczu. Strzał na miarę kompletu punktów. Dobrze na Stadionie Śląskim zaprezentował się Lech. Podopieczni Franciszka Smudy bezlitośnie ograli Ruch, będąc drużyną zdecydowanie lepszą. Ciekawostka - oba gole zdobyli gracze z numerami 15 na koszulkach, tyle że Rafał Grodzicki trafił do własnej bramki. Wyniki: Polonia Bytom - Wisła Kraków 1:2 (0:2). Bazik (90.) - Baszczyński (39.), Łobodziński (42.); ŁKS Łódź - KGHM Zagłębie Lubin 2:1 (0:0). Szczot (65.), Madej (80.) - Bartczak (90.); Groclin Dyskobolia Grodzisk Wlkp. - Zagłębie Sosnowiec 3:0 (0:0). Ivanovski (79.), Muszalik (89. - wolny), Piechniak (90.); Ruch Chorzów - Lech Poznań 0:2 (0:0). Quinteros (62.), Grodzicki (84. - samobójcza); Jagiellonia Białystok - PGE GKS Bełchatów 0:1 (0:0). Garguła (61. - wolny); Cracovia Kraków - Widzew Łódź 1:0 (0:0). Pawlusiński (81. - wolny); Legia Warszawa - Kolporter Korona 2:0 (0:0). Chinyama (49.), Roger (83.); Odra Wodzisław - Górnik Zabrze 0:2 (0:2). Zahorski (6. i 22.). Pisk "Nasz Dziennik" 2008-03-31

Autor: wa