Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Apelacja w sprawie pilota

Treść

Pułkownik Ireneusz Szeląg, szef Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie, chce uchylenia wyroku uniewinniającego ppłk. Marka Miłosza, pilota śmigłowca, który awaryjnie lądował w grudniu 2003 roku. Na pokładzie był wówczas m.in. premier Leszek Miller.
Prokurator Szeląg powiedział wczoraj, że termin upłynął we wtorek i WOP złożyła w związku z tym apelację od orzeczenia z 22 marca. Poinformował ponadto, że sądowi zarzuca się "błąd w ustaleniach faktycznych mający wpływ na treść orzeczenia oraz naruszenie przepisów postępowania". Adwokat pilota Miłosza wyraża wątpliwość powodzenia tej apelacji. Jej adresatem, jak powiedział wczoraj Szeląg, jest Izba Wojskowa Sądu Najwyższego, i właśnie sędziowie powinni zapoznać się z nią jako pierwsi, dlatego też nie chciał zdradzać szczegółów dotyczących odwołania. Prokuratura wnosi o powtórzenie procesu w I instancji i uchylenie wyroku uniewinniającego. Obrońca Marka Miłosza, mec. Andrzej Werniewicz, powiedział, że jest zaskoczony decyzją prokuratury i jednocześnie podkreślił, że sąd I instancji oparł swój wyrok na bezspornych i obiektywnych dowodach, dlatego też nie widzi sensu apelacji. Werniewicz zamierza przed sądem odwoławczym bronić wyroku z 22 marca, który po trwającym sześć lat procesie uniewinnił Miłosza.
Pilot został oskarżony o nieumyślne spowodowanie wypadku i świadome sprowadzenie niebezpieczeństwa katastrofy poprzez niewłączenie ręcznego trybu instalacji przeciwoblodzeniowej, mimo że temperatura wynosiła poniżej 5 stopni. W marcu sąd uznał, że zgromadzony materiał dowodowy nie pozwala przypisać Miłoszowi winy za całą sytuację, jak również jej konsekwencji. Z wyroku uniewinniającego był zadowolony w marcu również premier Miller, który stwierdził wówczas, że pilot uratował życie osobom znajdującym się na pokładzie.
PJ, PAP
Nasz Dziennik 2010-08-19

Autor: jc