Balotelli i po sprawie
Treść
„Azzuri” w finale mistrzostw Europy 2012. W półfinałowym meczu mistrzostw Europy reprezentacja Włoch zwyciężyła 2:1 (2:0) Niemców. Bohaterem spotkania został zdobywca obu bramek dla „niebieskich” Mario Balotelli.
Mogłoby się wydawać, że to Niemcy są faworytami spotkania. Jednak szybko okazało się że brakuje im szczęścia. Od pierwszej minuty meczu to Niemcy nacierali na bramkę Buffona. Już w 5. minucie Mats Hummels po centrze z rzutu rożnego uderzył w stronę bramki rywali - piłka minęła Buffona, a z linii w ostatniej chwili wybił ją as Włochów, Pirlo. Napór Niemców nie słabł. W 11. minucie Jerome Boateng zagrał płasko w pole karne. Buffon rzucił się, ale uczynił to tak niefortunnie, że nabił piłkę na jednego ze swoich kolegów. Mimo ton piłka o centymetry minęła słupek. Za moment z dystansu uderzył Toni Kroos, tym razem Buffon spisał się bez zarzutu.
Po okresie przewagi Niemców do głosu doszli Włosi. Neuer był bez szans w 20. minucie. Cassano świetnie ograł na skrzydle Hummelsa i idealnie wrzucił na piąty metr. Tam Mario Balotelli nie miał problemów z umieszczeniem piłki w siatce. W ostatnim kwadransie Niemcy postawili na zdecydowany atak, a Włosi spokojnie cofnęli się do defensywy i liczyli na szybkie kontry. Jednak już w 37. minucie ponownie Balotelli z 16 metrów trafił w "samo okienko" i po raz kolejny zszokował Niemców.
Do przerwy Włosi prowadzili z Niemcami 2:0.
Od początku drugiej połowy Joachim Loew wprowadził zmiany i na murawie pojawili się Klose i Reus. W 48. minucie Lahm zmarnował świetną akcję swoich kolegów i z 10 metrów przeniósł piłkę nad poprzeczką. Faworyci nie zwalniali tempa i cały czas nacierali na rywali. Włosi spokojnie odpierali ataki, a jeśli była potrzeba, kolegów z defensywy wyręczał Buffon. Bramkarz Italii w 60. minucie w kapitalny sposób wybronił groźny strzał z wolnego Reusa.
W kolejnych minutach trener reprezentacji Niemiec czynił rozpaczliwe wysiłki stawiając wszystko na jedną kartę zdejmując z boiska Jerome Boateng, a w jego miejsce pojawił się Thomas Mueller. Podopieczni Joachima Loewa atakowali do końca.
W doliczonym czasie gry sędzia podyktował rzut karny za zagranie piłki ręką przez jednego z włoskich obrońców. Pewnym egzekutorem okazał się Mesut Ozil.
Ostatecznie Włosi pokonali Niemców 2:1 i w finale Euro 2012 zmierzą się z Hiszpanami w Doniecku.
Nasz Dziennik Piątek, 29 czerwca
Autor: au