Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Bartoszewski prostuje wypowiedzi dyletantki

Treść

- Aby ratować Żydów w okupowanej Polsce, trzeba było mieć cnoty heroiczne – mówi Władysław Bartoszewski. Jego zdaniem takich nie brakowało katolikom i endekom.
Na dr Alinę Całą posypały się gromy po jej skandalicznych wypowiedziach sugerujących, jakoby Polacy byli współwinni zagładzie Żydów w czasie II wojny światowej. Wśród osób, które prostują jej dyletancką wizję historii, jest Władysław Bartoszewski, który zna II wojnę światową z autopsji a nie z propagandowych broszurek. Tezy dr Całej nazywa absurdem. - Niemal wszyscy dzielni ludzie, którzy wykazali tak wiele poświęcenia i ofiarności w ratowaniu Żydów, byli ochrzczeni. Byli członkami Kościoła katolickiego. Wielu z nich było ludźmi nie tylko wierzącymi, ale i praktykującymi – mówi człowiek zaangażowany w czasie wojny w działalność Rady Pomocy Żydom „Żegota”.
A co z narodowcami? Czy oni cieszyli się z mordowania Żydów? - Endecy doszli do wniosku, że nawet jeżeli przed wojną nie lubili się z Żydami, to teraz należy te resentymenty odłożyć na bok – uważa Bartoszewski. - Żydzi stali się bowiem celem brutalnych ataków bezwzględnego i okrutnego okupanta, który wcześniej dokonał akcji likwidacyjnej polskiej inteligencji na Pomorzu czy w Gdańsku, okupanta, który niszczył polski Kościół i stworzył obóz w Auschwitz, najpierw przeznaczony do wyniszczania Polaków. To miało wielki wpływ na stosunek Polaków do Żydów i wielu endeków zmieniło swoje poglądy – dodaje były minister spraw zagranicznych.
Bartoszewski podkreśla, jak trudno było ukrywać Żyda przed Niemcami. - Ukrywanie Żyda łączyło się z olbrzymimi kłopotami natury logistycznej. To mogło trwać kilka lat, bo nie wiadomo było, kiedy skończy się wojna. Tego człowieka trzeba było przez cały ten czas żywić, leczyć, gdy zachoruje, a gdy umarł – pogrzebać. Wszystko to po kryjomu, ryzykując życie. Bardzo trudno wymagać od ludzi, żeby robili coś takiego dla obcych osób. A przecież w Polsce uratowano wielu Żydów! - mówi Bartoszewski. I w prosty sposób przypomina, że Polacy byli ofiarami II wojny światowej, o czym „historyk” dr Cała zapomniała - Niemcy użyli dziesiątków tysięcy wyspecjalizowanych ludzi, którzy wykorzystywali zaawansowane struktury logistyczne, z komorami gazowymi na czele, do eksterminacji całego narodu żydowskiego. Niemcy nie założyli obozów zagłady przy pomocy Polaków. Zakładali je wbrew Polakom. A Polacy siedzieli w nich jako więźniowie – tłumaczy dyplomata.
Oburzenia nie ukrywa także Jan Ołdakowski, dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego i poseł PiS. - To kosmiczne bzdury, wkurzam się kiedy słyszę takie rzeczy – komentuje wypowiedzi dr Całej. - Historycy już wielokrotnie udowadniali, że to nieprawda – dodaje. Także abp Sławoj-Leszek Głódź jest wstrząśnięty. I wpisuje wypowiedzi pacowniczki ŻIH w nagonkę na Kościół katolicki. - Jak tak dalej pójdzie, to się doczekamy stwierdzeń, że to myśmy wywołali wojnę – mówi hierarcha.
sks/Rz/Dz

Fronda 2009-05-27

Autor: wa