Bierecki wiceszefem WOCCU
Treść
Grzegorz Bierecki, prezes Krajowej SKOK, został wiceprzewodniczącym Światowej Rady Związków Kredytowych. Decyzja o wyborze Polaka na to prestiżowe stanowisko zapadła jednogłośnie.
Na przewodniczącego Światowej Rady Związków Kredytowych (Word Council of Credit Unison, Inc. - WOCCU) został wybrany w Glasgow Amerykanin Barry Jolette. Decyzja o wyborze na wiceprzewodniczącego Grzegorza Biereckiego zapadła jednogłośnie z udziałem 1700 przedstawicieli spółdzielczych organizacji kredytowych z 62 krajów świata. - Jest to aktualnie najwyższe stanowisko w strukturach finansowych świata, jakie sprawuje przedstawiciel Polski. Z pewnością jest to powód do dumy i potwierdzenie olbrzymiego sukcesu polskich SKOK-ów, które zostały docenione na świecie - stwierdza główny ekonomista SKOK Janusz Szewczak. - Miejmy nadzieję, że ta nominacja otworzy oczy polskim decydentom i politykom na rolę i znaczenie SKOK-ów, zwłaszcza w świetle kryzysu finansowego i bankowego na świecie - zauważa Szewczak.
Podczas gdy politycy pod presją lobby bankowego starają się powstrzymać rozwój rodzimych organizacji oszczędnościowo-kredytowych, na Zachodzie politycy zachęcają do wspierania tej formy spółdzielczości finansowej. - Unie kredytowe pokazały światu ludzką twarz finansów - mówił goszczący na konferencji w Glasgow były premier Wielkiej Brytanii Gordon Brown. Wezwał zebranych, aby przeciwstawiali się wszelkim regulacjom prawnym skierowanym na ograniczenie inicjatywy i efektywności unii kredytowych.
Konferencja w Glasgow zorganizowana została w czterdziestą rocznicę istnienia WOCCU. Organizacja powstała w 1971 roku. Obecnie należy do niej 100 krajów i 188 milionów członków zrzeszonych w 52 tys. 945 kasach oszczędnościowo-kredytowych.
W Polsce unie kredytowe pod nazwą SKOK-ów działają od 1992 roku. Powstały dzięki wielkiemu zaangażowaniu Biereckiego, który już w 1990 r. zajął się reanimacją tego spółdzielczego ruchu. Kasy zrzeszają obecnie ponad 2,2 mln członków i dysponują siecią 1854 oddziałów w całym kraju.
MaG
Nasz Dziennik 2011-07-29
Autor: jc