Bóg nas kocha!
Treść
- Maryja zachęca wszystkich ludzi dobrej woli, wszystkich, którzy cierpią na duchu i na ciele, by podnosili oczy na Jezusowy krzyż i w nim odnajdywali źródło życia, źródło zbawienia - mówił wczoraj, w święto Podwyższenia Krzyża Świętego, Benedykt XVI. Biskup Rzymu w trzecim dniu swojej pielgrzymki do Francji przewodniczył Eucharystii z okazji jubileuszu 150-lecia objawień Maryi św. Bernadecie w Lourdes. Na błoniach obok sanktuarium zgromadziło się około 200 tys. pielgrzymów z całego świata. Przed przybyciem do Lourdes, w sobotę, Ojciec Święty Eucharystią na placu Inwalidów w centrum stolicy Francji zakończył paryski etap swej czterodniowej podróży do Francji. W czasie tej sprawowanej przed południem Eucharystii, na którą przybyło aż ok. 260 tys. wiernych, Papież przestrzegł Francuzów: Strzeżcie się fałszywych bożków! - Czyż pieniądz, żądza posiadania, władzy, a nawet wiedzy nie odwiodły człowieka od jego prawdziwego Celu? - pytał Benedykt XVI. W czasie Mszy św. w centrum Paryża Ojciec Święty zwrócił uwagę, że wezwanie św. Pawła Apostoła, aby strzec się fałszywych bożków, pozostaje aktualne w dzisiejszych czasach. - Czyż nasz współczesny świat nie stworzył sobie własnych bożków? Czy nie poszedł w ślady, być może nieświadomie, starożytnych pogan, odwodząc człowieka od jego prawdziwego celu, od szczęścia życia wiecznego z Bogiem? - pytał Papież, zwracając uwagę, że przed bałwochwalstwem chroni racjonalność wiary. - Bóg stworzył nasz rozum i daje nam wiarę, proponując, byśmy w wolności przyjęli ją jako cenny dar - mówił Następca św. Piotra, podkreślając, że rozum nigdy nie wchodzi w rzeczywisty konflikt z wiarą. - Klucz do podsumowania paryskiego etapu pielgrzymki można ująć w słowach wypowiedzianych przez Ojca Świętego: "Miejcie odwagę żyć Ewangelią" - zwraca uwagę ks. prof. Waldemar Chrostowski w rozmowie z "Naszym Dziennikiem". - Życie Ewangelią wymaga odwagi! We Francji żyje bardzo dużo ludzi, którzy są silnie osadzeni w kulturowym, duchowym i teologicznym dorobku dwudziestu wieków chrześcijaństwa. Jednak na skutek rozmaitych uwikłań i uwarunkowań wielu z nich w przeszłości, a także dzisiaj brakuje cnoty odwagi. Ojciec Święty apeluje o tę odwagę, o wyjście ze swoistych katakumb, które krępując wyznawanie wiary, obracają się nie tylko przeciwko Kościołowi, ale również stanowią zagrożenie dla prawdziwego humanizmu - powiedział ksiądz profesor, zauważając, że sytuacja przyjmowania postaw odrzucających Boga zarówno we Francji, jak i w innych krajach w konsekwencji doprowadza do degradacji ludzkości. Głównym wydarzeniem całej pielgrzymki Benedykta XVI do Francji była uroczysta niedzielna Msza św. na błoniach obok sanktuarium maryjnego w Lourdes. W homilii Benedykt XVI zwrócił uwagę, że przesłanie Maryi z Groty Massabielskiej dotyka najważniejszych prawd naszej wiary - Chrystus tak nas umiłował, że oddał za nas swoje życie na krzyżu, byśmy mogli żyć w wolności dzieci Bożych, i zachęca nas, byśmy przychodzili do Niego z ufnością. - Na świecie istnieje miłość silniejsza od śmierci, od naszych grzechów i słabości. Moc miłości silniejsza jest od zagrażającego nam zła. To właśnie tę tajemnicę miłości Boga do wszystkich ludzi Maryja objawiła nam tutaj, w Lourdes - podkreślił Ojciec Święty. Już od samego niedzielnego rana na błonie obok sanktuarium w Lourdes przybywali pielgrzymi - przede wszystkim ludzie młodzi - z transparentami i flagami narodowymi, wśród których powiewały także flagi polskie. Wśród przybyłych na błonie obecni byli m.in. pielgrzymi z Częstochowy na czele ze swoim pasterzem ks. abp. Stanisławem Nowakiem. Uroczystość uświetniły dwa chóry i orkiestra, a prawie bezchmurne niebo pozwoliło wszystkim spokojnie cieszyć się spotkaniem z Ojcem Świętym. Na mniej więcej godzinę przed rozpoczęciem Eucharystii młodzież wniosła na plac w procesji krzyż Światowych Dni Młodzieży przywieziony prosto z Sydney. Jest to krzyż ofiarowany młodym przez Sługę Bożego Jana Pawła II. Na czele procesji z krzyżem szedł ks. Wojciech Kowalewski OMI, polski misjonarz odpowiedzialny za duszpasterstwo młodych w Lourdes. Na błoniach Ojca Świętego powitał ks. bp Jacques Perrier, ordynariusz Tarbes i Lourdes. Przypomniał, że w tym roku 10 milionów pielgrzymów z całego świata doświadcza tej prawdy, iż tutaj bije źródło, które jest znakiem życia i nadziei. Benedykt XVI ofiarował biskupowi Tarbes i Lourdes kielich mszalny do sanktuarium. Tylko krzyż daje nam życie i zbawienie! W homilii Benedykt XVI zwrócił uwagę, że Maryja zachęca każdego, kto cierpi - czy to na duchu, czy na ciele, by zwracał wzrok ku krzyżowi Jezusowemu i w nim odnajdował źródło życia i zbawienia. Jezus bowiem na krzyżu przyjął wszystkie ludzkie cierpienia i niesprawiedliwości. - Wziął na siebie upokorzenia i dyskryminacje, prześladowania, jakie znosi z miłości do Chrystusa tylu naszych braci i sióstr w tak wielu miejscach na świecie - dodał Papież. Na drogę wiary i nawrócenia wprowadzić nas może świętowanie jubileuszu objawień w Lourdes. Maryja ukazuje nam - jak wyjaśnił Papież - że zanurzając się w tym żywym źródle, nasza wiara może czerpać nową siłę, a "Kościół może się umocnić, by z jeszcze większą śmiałością głosić tajemnicę Chrystusa". - Misji, którą Jezus powierzył swoim uczniom, nadany zostaje tutaj, przy okazji tego jubileuszu, nowy impuls - podkreślił Ojciec Święty. Modlitwa na pierwszym miejscu Przypominając, że Bernadeta wychowywała się w bardzo ubogiej rodzinie, nie miała wykształcenia i była słabego zdrowia, Ojciec Święty wyjaśnił, iż orędzie z Lourdes to tajemnica wiary, którą Jezus odkrywa przed maluczkimi tego świata, to prawdziwa lekcja katechezy, jaką Maryja daje nam wszystkim, wzywając do modlitwy, nawrócenia i pokuty. Ona nieustannie przypomina nam, że Bóg nas wszystkich miłuje i nigdy nie opuszcza. Papież podkreślił, iż sanktuarium w Lourdes to przede wszystkim miejsce spotkania z Bogiem na modlitwie. - Maryja przypomina nam tutaj, że modlitwa - żarliwa, pokorna, ufna i wytrwała - powinna zajmować najważniejsze miejsce w naszym chrześcijańskim życiu - podkreślił Papież. Nie może jej zastąpić żadne działanie. Tylko On może zaspokoić pragnienia naszych serc! Na zakończenie swej homilii Ojciec Święty zwrócił się do młodych. Przypomniał, że Maryja w momencie zwiastowania była młodą dziewczyną. Bóg spojrzał na Nią i obdarzył Ją zaufaniem, a teraz Maryja mówi każdemu młodemu człowiekowi, iż dla Boga nikt nie jest obojętny. - On obejmuje kochającym sercem każdego z was i wzywa do życia pełnego szczęścia i sensu - podkreślił Papież, apelując jednocześnie, by młodzi ludzie nie zrażali się trudnościami, by odważnie mówili Bogu swoje "tak" w każdym powołaniu, jakim Bóg obdarza człowieka. - On jeden może zaspokoić najgłębsze pragnienia waszych serc - podkreślił Ojciec Święty. Wśród wezwań modlitwy wiernych była modlitwa o pokój w Indiach i specjalne przesłanie z Lourdes dla chrześcijan tam żyjących. Jedna z próśb została odczytana po polsku. Następnie dary do ołtarza nieśli w procesji młodzi ludzie, m.in. dzieci ubrane w stroje z czasów Bernadety. "Anioł Pański" z Ojcem Świętym Po Eucharystii Papież, jak co niedziela, odmówił z wiernymi modlitwę "Anioł Pański". W rozważaniu wskazał, że Maryja powiedziała Bogu "tak", będąc w pełni wolną osobą, całkowicie otwartą na Boga, niemającą żadnego związku z grzechem dzięki Jej przywilejowi Niepokalanego Poczęcia. Ale - jak zwrócił uwagę Papież - ten przywilej nie oddala Jej od ludzi, ale przeciwnie, dzięki niemu staje się Ona nam bliższa, bo jedynie grzech stwarza podziały i oddala nas od siebie nawzajem. Maryja natomiast troszczy się o każdego z nas i pragnie dla nas prawdziwego dobra. - Widać to tutaj, w Lourdes, gdzie podobnie jak we wszystkich sanktuariach maryjnych ogromne tłumy przybywają do stóp Maryi, by powierzyć Jej najbardziej osobiste sprawy, te, które każdemu w sposób szczególny leżą na sercu - powiedział Benedykt XVI. - To, z czego wielu ludzi, skrępowanych lub zawstydzonych, nie śmie zwierzyć się niekiedy nawet swoim bliskim, zostaje wyznane Tej, która jest cała czysta, Jej Niepokalanemu Sercu z prostotą, szczerością i w prawdzie - dodał. Tak samo Maryja wskazuje nam, jak zbliżać się do Boga - w prawdzie i z prostotą. - Dzięki Niej odkrywamy, że wiara chrześcijańska nie jest ciężarem, lecz że jest niczym skrzydło, dzięki któremu możemy wznosić się wyżej, by schronić się w ramionach Boga - podkreślił Papież. Jak zawsze Ojciec Święty zwrócił się do pielgrzymów w kilku językach, po angielsku, niemiecku, hiszpańsku, portugalsku, po włosku i francusku. Nie zapomniał też o nas. - Wśród pielgrzymów przybyłych na dzisiejszą uroczystość pozdrawiam również Polaków. Tutaj, w Lourdes, Niepokalana Dziewica uczy nas miłości i zawierzenia Jezusowi, bądźmy posłuszni Jej wezwaniu do modlitwy, pokuty i nawrócenia. Dziękuję za waszą obecność i z serca wam błogosławię! - powiedział Benedykt XVI po polsku. Po Eucharystii Ojciec Święty udał się do Domu św. Józefa na uroczysty obiad z biskupami regionu Midi-Pyrenées oraz z kardynałami i biskupami z orszaku papieskiego. Rodzina podstawową komórką społeczeństwa Wczoraj po południu Ojciec Święty spotkał się z biskupami z całej Francji w amfiteatrze św. Bernadety. Wzięło w nim udział około 170 przedstawicieli Konferencji Episkopatu tego kraju. W przemówieniu skierowanym do hierarchów Benedykt XVI wskazał na najważniejsze zadania, jakie stoją obecnie przed Episkopatem francuskim. Wśród nich wymienił wspieranie duchowieństwa i formację kapłanów, zarówno na poziomie ludzkim i intelektualnym, jak i duchowym, troskę o młodzież oraz powołania kapłańskie i zakonne, a także dialog ekumeniczny i międzyreligijny. Szczególną uwagę Ojciec Święty zwrócił na sytuację rodzin. Przypomniał, że na przestrzeni kilkudziesięciu ostatnich lat ustawodawstwo w różnych krajach doprowadziło do relatywizacji znaczenia rodziny jako podstawowej komórki społeczeństwa. Zamiast promować ogólne dobro społeczeństwa, zaczęto dostosowywać prawo do oczekiwań jednostek czy poszczególnych grup. A tymczasem - jak przypomniał Benedykt XVI - rodzina zbudowana na małżeństwie kobiety i mężczyzny jest podstawą, na której opiera się całe społeczeństwo. Co więcej, jest żywą komórką Kościoła. - Im bardziej rodzina przeniknięta będzie duchem i wartościami Ewangelii, tym bardziej sam Kościół zostanie nimi ubogacony i tym lepiej będzie wypełniał swoje powołanie - podkreślił Ojciec Święty, dodając, że należy wspierać rodziny w trudnościach, pomagać im w zrozumieniu wielkości małżeństwa, a także zachęcać, by "nie relatywizowały woli Boga i praw życia, które On nam dał". Nawiązując do coraz większej liczby osób rozwiedzionych żyjących w nowych związkach, Papież podkreślił, że nie do przyjęcia są inicjatywy zmierzające do uznawania nieformalnych związków. Ojciec Święty poruszył także kwestię tożsamości Francji. Podkreślił, że każdy kraj powinien czuwać nad ochroną i rozwojem swej kultury, "nie dając się wchłonąć przez inne lub pogrążyć w bezbarwnej jednorodności". Na zakończenie spotkania Biskup Rzymu udzielił zebranym swojego błogosławieństwa. W Eucharystii spotykamy żywego Chrystusa Wieczorem na błoniach, w tym samym miejscu, gdzie rano miała miejsce Msza św. pod przewodnictwem Ojca Świętego, odbyła się uroczysta procesja eucharystyczna. Na jej zakończenie do wiernych przybył Benedykt XVI. Najpierw Papież dłuższą chwilę adorował w milczeniu Najświętszy Sakrament, a następnie wygłosił wyjątkowe rozważanie, które było jednocześnie adoracją. - Święta Hostia mówi nam o niesłychanym poniżeniu Tego, który stał się ubogi, by nas sobą ubogacić; Tego, który zgodził się wszystko utracić, by pozyskać nas dla swego Ojca - mówił Biskup Rzymu. Nawiązując do słów św. Piotra Juliana Eymarda: "Święta Eucharystia to Jezus Chrystus wczoraj, dziś i jutro", Papież podkreślił, że wczoraj Eucharystii to historyczna prawda Wieczernika; dzisiaj to realna obecność Chrystusa. - To obecność, której nie są w stanie wyrazić nasze biedne usta, której nie pojmie nasze biedne serce i która przekracza możliwości naszego biednego rozumu - kontynuował Ojciec Święty. I wreszcie jutro - czyli Chrystus w przyszłości, którego chwalebne Ciało, przemienione i zmartwychwstałe, będziemy kontemplować. Na zakończenie Papież udzielił wiernym błogosławieństwa Najświętszym Sakramentem. Dzisiaj ostatni dzień papieskiej pielgrzymki do Francji. Po wizycie w oratorium szpitalnym, gdzie św. Bernadeta przyjęła I Komunię Świętą, i po Eucharystii dla chorych w bazylice Różańcowej Ojciec Święty uda się w podróż powrotną do Watykanu. Maria Popielewicz, Lourdes "Nasz Dziennik" 2008-09-15
Autor: wa