Co się stało z polską inteligencją?
Treść
Dziś rzadko się używa słowa "inteligencja". Zamiast niego coraz bardziej popularny staje się termin "klasa średnia". Może po prostu słowo "inteligencja" przestało być modne, a modne stało się określenie "klasa średnia"? A może inteligencja zanika, a na jej miejsce pojawia się właśnie klasa średnia? Jakie byłyby różnice pomiędzy inteligencją a klasą średnią? Klasa średnia to ludzie z wyższym wykształceniem, najczęściej wolnych zawodów lub przedsiębiorcy posiadający znaczne dochody, cieszący się wysoką pozycją społeczną. Wyróżnia ją wysoki poziom materialny i wpływy. Inteligencja to ludzie wykształceni, kulturalni, pracujący umysłowo, prowadzący życie kulturalne, posiadający życie intelektualne, ceniący w sposób szczególny wartości intelektualne i kulturalne. Zasadnicza różnica pomiędzy klasą średnią a inteligencją zachodzi w hierarchii potrzeb. Klasa średnia dąży przede wszystkim do zaspokojenia potrzeb materialnych, inteligencja - duchowych. Ksiądz Antoni Szymański, polski filozof okresu międzywojennego, uznając, że dobrobyt wiąże się z zaspokojeniem tak potrzeb materialnych, jak i duchowych, zadaje pytanie, czy ważniejsze jest zaspokojenie tych pierwszych potrzeb czy tych drugich. Odpowiedź na nie zależy, jego zdaniem, od stanu i stopnia odczuwania braku ich zaspokojenia. Stwierdza, że warstwy pracujące fizycznie silniej odczuwają brak zaspokojenia potrzeb materialnych, a warstwa inteligentna skupia swoją uwagę na zaspokajaniu potrzeb duchowych, traktując zaspokojenie potrzeb materialnych tylko jako środek. Ujmując omawiany problem w tej perspektywie, możemy dojść do wniosku, że klasa średnia to albo niedoszła inteligencja, albo inteligencja, która w jakiejś mierze w specyficzny sposób się spauperyzowała - zaczęła cenić pieniądze bardziej niż wartości duchowe, w tym kulturę. Klasa średnia wzrasta w Polsce ilościowo, ma coraz większe znaczenie. Szeregi inteligencji topnieją, ubożeją i tracą na znaczeniu. Skutki tego stanu rzeczy zaczynają być widoczne również w perspektywie wyższej kultury, która zaczyna być adresowana do klasy średniej, ma być na jej poziomie i spełniać jej oczekiwania. Kultura pozbawiana jest zatem głębi, przestaje być przekaźnikiem wielkich wartości, czynnikiem skłaniającym do życia intelektualnego, a staje się przesiąkniętą ideologią pragmatyzmu rozrywką, w której miałkość i wulgarność ubiera się w pseudointelektualne i specyficznie światowe szatki. Klasa średnia ma coraz więcej cech ćwierćinteligencji, a jej kultura staje się kulturą nowej, w istocie kołtuńskiej w swej politycznej poprawności dulszczyzny. Stanisław Krajski "Nasz Dziennik" 2008-02-28
Autor: wa