Coraz więcej osób zakażonych koronawirusem w Polsce
Treść
Coraz więcej osób zakażonych koronawirusem w Polsce. Czy czeka nas kolejny lockdown? Premier Mateusz Morawiecki mówił, że potrzebujemy restrykcji, ale w takim zakresie, który nie doprowadzi albo doprowadzi w niewielkim stopniu do zamknięcia gospodarki.
Koronawirus nie odpuszcza. Cała Polska od soboty jest w strefie żółtej. Czy czeka nas kolejny lockdown?
Potrzebujemy restrykcji, ale bez zamknięcia gospodarki – podkreślił premier Mateusz Morawiecki.
– Zamknięcie gospodarki odbędzie się z ogromną szkodą dla setek tysięcy miejsc pracy, dla życia ludzi, dla możliwości finansowych państwa polskiego i dlatego te racje trzeba koniecznie wyważyć – wskazał premier.
O tym, że naszej gospodarki nie stać na lockdown, mówił także Związek Przedsiębiorców i Pracodawców. Organizacja skrytykowała wprowadzenie strefy żółtej na terenie całego kraju.
– Biznes powinien funkcjonować normalnie – powiedział Cezary Kaźmierczak, prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców.
Związek przygotował strategię walki z koronawirusem: masowe testowanie, zabezpieczenie maksymalnej możliwej wydolności systemu opieki zdrowotnej oraz zapewnienie ciągłości prowadzenia działalności gospodarczej.
– Powinna być stworzona specjalna rządowa agencja na wzór PFR-u, która przejęłaby obowiązki organizacyjne i menadżerskie związane z zarządzaniem sytuacją kryzysową, bo obecnie powołane do tego instytucje sobie w ewidentny sposób nie radzą – stwierdził Cezary Kaźmierczak.
Rząd skrytykowała także opozycja.
– Polski rząd testu na przygotowanie Polski do drugiej fali zachorowań na koronawirusa po prostu nie zdał – mówił Cezary Tomczyk, przewodniczący klubu KO.
Koalicja Obywatelska chce, aby strategia walki z koronawirusem była przedmiotem nadzwyczajnego posiedzenia Sejmu i Senatu. KO domaga się zniesienia zakazu handlu w niedzielę w czasie pandemii i trzy miesiące po jej zakończeniu. Strategię walki z koronawirusem mają ludowcy.
– Przygotowanie szpitali polowych, uruchomienie i wskazanie szkół, w których będą stworzone warunki do pobytu chorych na COVID-19, jeżeli liczba pacjentów przekraczałaby możliwości wydolności ochrony zdrowia – stwierdził Władysław Kosiniak-Kamysz.
Rząd wprowadza obostrzenia zgodnie z sytuacją epidemiczną w Polsce – zwrócił uwagę rzecznik rządu Piotr Müller.
– Co tydzień jest taki raport, bo to w cyklu tygodniowym jesteśmy w stanie ocenić, czy obostrzenia dały efekt i będziemy decydować o ewentualnych zmianach – powiedział Piotr Müller.
Druga fala epidemii powinna wpłynąć mniej negatywnie na gospodarkę niż ta, która miała miejsce na wiosnę – ocenił dr Arkadiusz Sieroń.
– Wynika to z tego, że ograniczenia jakie rząd wprowadzi prawdopodobnie będą słabsze, ponieważ Służba Zdrowia jest lepiej przygotowana do poradzenia sobie z pandemią – oznajmił dr Arkadiusz Sieroń z Instytutu Edukacji Ekonomicznej im. Ludwiga von Misesa.
Gospodarkę będzie napędzała konsumpcja – podkreślił dr Michał Tuszyński.
– Tak długo jak sytuacja raz budżetu państwa, dwa pewnego poziomu konsumpcji społecznej będzie zachowana, tak gospodarka będzie funkcjonowała i zgodnie z prognozami na najbliższe kwartały możemy liczyć na odbicie – podsumował ekonomista.
Negatywnie na gospodarkę mogą wpłynąć ewentualne obostrzenia, przede wszystkim w branżach takich jak transport.
TV Trwam News
Żródło: radiomaryja.pl, 12
Autor: mj
Tagi: koronawirus