Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Cukier plus ziemniaki

Treść

Krajowa Spółka Cukrowa rozszerza swoją działalność, kupuje nowe zakłady, ale wciąż nie wiadomo, czy sukcesem zakończy się proces jej prywatyzacji. Rozmowy z pracownikami i rolnikami mają zostać wznowione po wakacjach.

KSC kupiła od Skarbu Państwa Przedsiębiorstwo Przemysłu Ziemniaczanego „Trzemeszno”, płacąc ponad 52,5 mln zł za pakiet ponad 90 proc. akcji. W umowie zapisano również, że Polski Cukier zainwestuje w swojej nowej fabryce przynajmniej 5 mln zł w ciągu najbliższych trzech lat. „Trzemeszno” to jeden z największych w Polsce producentów wysokiej jakości skrobi i białka ziemniaczanego. Dlaczego więc to przedsiębiorstwo kupiła Krajowa Spółka Cukrowa? – KSC realizuje strategię dywersyfikacji działalności i budowy koncernu rolno-spożywczego. Poszerzenie działalności spółki o segment ziemniaczany pozwoli wzmocnić fundamenty dalszego rozwoju Grupy – tłumaczył wiceminister skarbu Zdzisław Gawlik.

Plus pszenica

Zróżnicowanie działalności rzeczywiście ma miejsce, bo oczywiście najważniejszym segmentem dla KSC jest przerób buraków cukrowych, ale oprócz tego spółka działa na rynku zbożowo-młynarskim, cukierniczym i przetwórstwa owocowo-warzywnego. Ta dywersyfikacja ma dać Polskiemu Cukrowi dodatkowe możliwości rozwoju, w sytuacji gdy niepewna jest przyszłość unijnego rynku cukru po zniesieniu w 2018 roku regulacji rynku. To również możliwość uzyskiwania dodatkowych przychodów, bo produkcja i sprzedaż cukru nie dają już takich wpływów finansowych jak jeszcze rok czy dwa lata temu.

Na razie jednak wciąż nie wiadomo, jaki będzie finał negocjacji resortu skarbu z pracownikami cukrowni wchodzących w skład KSC i rolnikami dostarczającymi im buraki cukrowe na temat prywatyzacji spółki. Ministerstwo twierdzi, że nie odstępuje od prywatyzacji plantatorsko-pracowniczej, a przedmiotem uzgodnień są głównie kwestie metody odsprzedaży akcji. Ustalono, że swoje udziały rząd będzie sprzedawał na raty (płatność rozłożona ma być na siedem lat), a pierwsza wpłata musi wynosić 20 proc. wartości nabywanych przez rolnika lub pracownika akcji. KSC będzie mogła udzielać pożyczek na zakup akcji (pieniądze będą pochodzić z kapitału rezerwowego), a na nabywanych akcjach ma być ustanowiony zastaw rejestrowy na rzecz Skarbu Państwa.

Jednak strona społeczna ma istotne zastrzeżenia do stanowiska ministerstwa. Przede wszystkim wciąż nieznana jest wycena KSC, a rolnicy i pracownicy obawiają się, że będzie ona za wysoka i nie będzie ich przez to stać na wykup akcji Polskiego Cukru. Ponadto domagają się prawa do zaciągania pożyczki w KSC także na pierwszą ratę oraz wprowadzenia ograniczeń, które nie pozwolą na przejęcie kontroli nad sprywatyzowaną spółką przez jakąś wąską grupę akcjonariuszy.

Negocjacje prywatyzacyjne mają zostać wznowione po wakacjach (dokładny termin jest jeszcze nieznany) i wtedy – zdaniem rolników i pracowników – prawdopodobnie poznamy prawdziwe intencje rządu w kwestii sprzedaży KSC.

Krzysztof Losz
Nasz Dziennik, 26 sierpnia 2014

Autor: mj