Ćwiąkalski trzęsie prokuraturą
Treść
Z posłem Andrzejem Derą (PiS), członkiem sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka, rozmawia Wojciech Wybranowski Przed kilkoma dniami komisja wysłuchała wyjaśnień ministra Ćwiąkalskiego w sprawie nowych nominacji i zwolnień w prokuraturze. Mamy nowe... - To skandaliczne upolitycznianie prokuratury. To, co teraz dzieje się w prokuraturze, to przemyślana działalność. Minister Ćwiąkalski odsuwa od stanowisk tych prokuratorów, których powołał minister Zbigniew Ziobro. Proszę tylko zwrócić uwagę na jedną rzecz. Minister Ziobro na stanowiska szefów prokuratur powoływał ludzi, którzy nie poddawali się żadnym naciskom polityczno-biznesowym, prowadzili duże śledztwa, i to z sukcesami, wykonywali swoją pracę rzetelnie i uczciwie - a dzisiaj ci ludzie stają się ofiarami politycznej czystki tylko dlatego, że starali się być uczciwymi, rzetelnymi śledczymi, dobrze służącymi społeczeństwu. Zmiany, które wprowadza minister Ćwiąkalski, nie idą w dobrym kierunku, nie wyszukuje się bowiem jeszcze lepszych, jeszcze bardziej uczciwych prokuratorów, bo tych się dymisjonuje i zastępuje. Pojawiają się natomiast tacy, których nazwiska mogą budzić wiele pytań. I na pewno będziemy się tym zajmować jako sejmowa komisja. Niepokoją natomiast kryteria tych zmian, liczy się nie to, czy ktoś jest dobrym czy złym prokuratorem, czy sprawdza się w swojej pracy, czy nie - te czystki związane są wyłącznie ze zmianą władzy. Nam zarzucano upolitycznienie prokuratury, tymczasem właśnie to robi obecnie Platforma Obywatelska. Wycina się ludzi sprawnych i dobrych i zastępuje ich swoimi. Z funkcji szefa Prokuratury Apelacyjnej we Wrocławiu odwołano Roberta Hernanda, który wykonał gigantyczną pracę w celu oczyszczenia skompromitowanej wrocławskiej prokuratury ze skorumpowanych śledczych. - To jest doskonały przykład. Usuwa się świetnych, rzetelnych prokuratorów i zastępuje ich ludźmi całkowicie podporządkowanymi obecnej władzy. Dla mnie to jest ewidentne, to widać. Publicznie mówi się o oddzieleniu funkcji prokuratora generalnego i ministra sprawiedliwości, co ma odpolitycznić prokuraturę. Co z tego, jeżeli ze stanowisk szefów prokuratur odwołuje się wybitnych fachowców i zastępuje z nadania politycznego. To o jakim odpolitycznieniu Platforma i pan Ćwiąkalski mówią? We Wrocławiu odwołuje się szefa apelacji, który zwalczał te polityczno-towarzyskie układy prokuratorów i polityków. - Celnie pan to ujął. Dokładnie takie rzeczy wywołują nasze zaniepokojenie jako członków sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka. I budzą podejrzenia, niestety w tym kontekście uzasadnione, że chodzi o zastąpienie świetnych prokuratorów takimi, którzy będą ulegać politycznym wpływom. To, co się dzieje, jest fatalne dla praworządności w Polsce. Zresztą na posiedzeniu komisji chcieliśmy sprawy wyjaśnić i - jak pan wie - ze strony ministra Ćwiąkalskiego i prokuratora Staszaka nie uzyskaliśmy merytorycznych, wyczerpujących informacji. Mam nadzieję, że niezależne media, takie jak "Nasz Dziennik", będą nadal bardzo uważnie przyglądać się temu, co dzieje się w prokuraturach, jacy ludzie przychodzą tam na kierownicze stanowiska i dlaczego. Dziękuję za rozmowę. "Nasz Dziennik" 2008-01-15
Autor: wa