Dary dla Polaków na Wschodzie
Treść
Z Lublina i ze Świdnika wyruszyły transporty z gwiazdkowymi paczkami dla Polaków na Wschodzie. W akcję "Polacy Rodakom", organizowaną już po raz siódmy przez ROP i byłego senatora Stanisława Gogacza, zaangażowały się zakładowe organizacje "Solidarności", szkoły, kombatanci, stowarzyszenia kresowe, lubelskie firmy, a także rzesza osób indywidualnych. - Jesteśmy szczęśliwi, że choć tegoroczna zbiórka trwała krócej z powodu wyborów, to udało nam się zgromadzić więcej darów niż w roku ubiegłym - powiedział Stanisław Gogacz, przekazując paczki na ręce Wiesława Osuchowskiego, konsula generalnego RP na Ukrainie. W lubelskiej zbiórce zgromadzono ponad 3,5 tony darów, z których utworzono 311 paczek. Trafią one m.in. do Gródka Jagiellońskiego, Lwowa, Sambora, Przemyślan i innych skupisk Polaków na Ukrainie. W ważącej ponad 10 kg paczce znajdują się co najmniej dwie duże konserwy mięsne, artykuły spożywcze, jak mąka i makaron, słodycze, książki i maskotki. - Zapewniam, że te dary trafią do biednych Polaków na Ukrainie, a mamy ich bardzo, bardzo wielu - zaznaczył, dziękując za dary, konsul Osuchowski. - Polacy, szczególnie na Ukrainie Zachodniej, to niestety nadal jeszcze ludzie żyjący w bardzo ciężkich warunkach, którzy nie mogą sobie poradzić z dniem codziennym, a te paczki są dla nich darem gorących serc z Polski - mówił. Natomiast około 250 paczek ze Świdnika trafi do Polaków na Białorusi. - Oprócz żywności zawsze do paczki wkładamy opłatek, życzenia, teksty kolęd - podkreślił Kazimierz Bachanek, organizator zbiórki. - Później zawsze otrzymujemy wzruszające podziękowania - dodał. Dary zbierano jednak nie tylko dla Polaków ze Wschodu. W tym roku około pół tony darów zostanie przekazane dla zniszczonej na skutek klęski żywiołowej gminy Godziszów koło Janowa Lubelskiego. Adam Kruczek, Lublin "Nasz Dziennik" 2006-12-18
Autor: wa