Debata czterech
Treść
W komplecie stawili się wczoraj na debacie w Telewizji Publicznej czterej kandydaci na prezydenta RP wspierani przez ugrupowania parlamentarne. Wbrew wcześniejszym zapowiedziom o niewzięciu udziału w studiu pojawił się Bronisław Komorowski.
Kandydat PO przekonywał, że potrzeba prezydentury "zgody i porozumienia" i taka też miałaby być jego prezydentura. Bronisław Komorowski zadeklarował również politykę wsparcia modernizacji kraju. W podobnym tonie wypowiadał się Jarosław Kaczyński, podkreślając potrzebę spokojnego uprawiania polityki. Zapowiedział skoncentrowanie się na tym, co najważniejsze dla obywateli, a przede wszystkim na znalezieniu porozumienia politycznego w sprawie służby zdrowia. Grzegorz Napieralski zapowiadał, że jego prezydentura będzie "nowoczesna", pełna dialogu i aktywna - w parlamencie i na arenie międzynarodowej. Waldemar Pawlak mówił, że jako prezydent będzie wspierał wprowadzanie innowacji w gospodarce, zapowiadał działania na rzecz wzmocnienia pozycji Polski w naszym regionie Europy.
Prezes PiS zwracał uwagę, że za mało jest przedszkoli, i postulował prawo studiowania bezpłatnie na kilku kierunkach. Waldemar Pawlak mówił m.in. o przywróceniu dobrego szkolnictwa zawodowego. Grzegorz Napieralski - o potrzebie przywrócenia społecznej funkcji szkoły - przywrócenia gabinetu lekarskiego i szkolnego pedagoga, podkreślał, że na każdym etapie edukacja powinna być bezpłatna.
Bronisław Komorowski zadeklarował natomiast, że jeśli zostanie prezydentem, zaprosi posłankę PiS, Joannę Kluzik-Rostkowską, do ścisłej współpracy w kwestiach związanych z edukacją.
Kandydaci zostali przepytani o stanowisko w sprawie przystąpienia do strefy euro. Napieralski opowiedział się za euro i zaznaczył, że zadeklarowaliśmy przyjęcie euro, zgadzając się na wejście do Unii Europejskiej. Komorowski powiedział, że w 2015 albo 2016 r. prezes NBP Marek Belka będzie wprowadzał Polskę do strefy euro. Natomiast kandydat PiS wyraził ostrożność w tej sprawie i podkreślił, że gdybyśmy przyjęli wspólną unijną walutę przed kryzysem, to bardzo by to nam zaszkodziło, uderzając po kieszeniach polskie rodziny. Zadeklarował poparcie dla przyjęcia wspólnej waluty, kiedy kieszenie polskich rodzin będą bezpieczne. W debacie poruszono również kwestię prywatyzacji. Komorowski zapewniał, że wcale nie proponuje prywatyzacji szpitali, i stwierdził, że nikt nie proponuje "prywatyzowania na siłę". Jarosław Kaczyński z kolei sprzeciwił się prywatyzacji strategicznych firm np. z branży energetycznej.
AKW
Nasz Dziennik 2010-06-14
Autor: jc