Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Dyrektor szpitala grozi sądem

Treść

„Nierzetelność i podawanie nieprawdy” zarzuca Janusz Wyzgał, dyrektor warszawskiego Szpitala Klinicznego im. Dzieciątka Jezus, Fundacji PRO – Prawo do Życia, która organizuje przed budynkiem szpitala pikiety w obronie nienarodzonych dzieci. Dyrektor żąda przeprosin na łamach „Gazety Wyborczej”. Ponadto grozi obrońcom życia skierowaniem sprawy do sądu.

Dyrektor szpitala jest oburzony hasłem umieszczonym na bannerze, z którym obrońcy życia przychodzą pod szpital. Plakat informuje, że „w szpitalu przy Starynkiewicza zabija się i uczy zabijać chore dzieci”. Zdaniem Wyzgała, zdanie to jest „nieprawdziwe i nierzetelne”.

Tymczasem w marcu br. Fundacja PRO - Prawo do Życia wystosowała list do dyrekcji warszawskiego Szpitala Klinicznego im. Dzieciątka Jezus, w którym zapytała o to, czy dokonuje się w nim aborcji ze względu na podejrzenie choroby u nienarodzonego dziecka.

Odpowiedź nadeszła po blisko miesiącu… Szpital potwierdził przypuszczenia obrońców życia. Dlatego od kwietnia br. członkowie fundacji oraz jej sympatycy rozpoczęli regularne pikiety pod budynkiem szpitala, w czasie których pokazywano zarówno pracownikom, jak i pacjentom oraz przybyłym do placówki osobom, czego dokonuje się w miejscu noszącym imię Dzieciątka Jezus.

Manifestujący ukazują poprzez duży plakat skutki aborcji (zdjęcie ciała nienarodzonego dziecka po aborcji), które pomimo drastyczności przyciąga uwagę. Wcześniej, bo na początku listopada 2011 roku, Romuald Dębski, ordynator oddziału ginekologiczno-położniczego Szpitala Bielańskiego im. ks. Jerzego Popiełuszki, przyznał, iż na jego oddziale dokonuje się aborcji niepełnosprawnych dzieci. Przez kilka kolejnych miesięcy pod szpitalem gromadzili się członkowie i sympatycy Fundacji PRO, aby wyrazić swój sprzeciw wobec tych skandalicznych praktyk.

O komentarz w tej sprawie poprosiliśmy Mariusza Dzierżawskiego, członka rady Fundacji PRO. - Sprawa jest poważna. Z jednej strony dyrektor w skierowanym do nas piśmie poinformował, że w Szpitalu im. Dzieciątka Jezus przeprowadzane są aborcje eugeniczne. Natomiast kiedy my na plakacie informujemy, że tam zabijają chore dzieci, to ten sam dyrektor zarzuca nam nieprawdę i nierzetelność. Jestem skonfundowany i nie wiem, o co chodzi. Najpierw potwierdzono nasze obawy o ten skandaliczny proceder, który tam jest przeprowadzany. Teraz zdanie zmieniono i nam zarzuca się mówienie i pokazywanie nieprawdy – powiedział w rozmowie z NaszymDziennikiem.pl Dzierżawski. Jednocześnie zapowiedział, że fundacja „skierowała już do dyrektora Wyzgała list i w chwili obecnej oczekuje na jego odpowiedź”. Członek rady fundacji jednocześnie zastanawia się, kiedy dla Wyzgała płód staje się dzieckiem. - Przypomnijmy, że dzieci podejrzane o chorobę zabija się w Polsce do 24. tygodnia ciąży. Zdarza się, że udaje się utrzymać przy życiu 22-tygodniowe wcześniaki. Te, które się urodziły, to dzieci, a te zabite to płody? – zauważa Dzierżawski.

Fundacja wyjaśniła w komunikacie, że „zarzuty dyrektora Szpitala im. Dzieciątka Jezus nie mają umocowania w polskim prawie”. Według fundacji, chodzi o art. 2 ust. 1 Ustawy o Rzeczniku Praw Dziecka z dnia 6 stycznia 2000 r. (DzU z 2000 r. nr 6, poz. 69) stanowi: "W rozumieniu niniejszej ustawy dzieckiem jest każda istota ludzka od poczęcia do osiągnięcia pełnoletności”. Również Konwencja o Prawach Dziecka z 20 listopada 1989 r. (DzU z 1991 r. nr 120, poz. 526) przywołuje w preambule utrwalone normy i nomenklaturę prawną i wskazuje: „dziecko, z uwagi na swoją niedojrzałość fizyczną oraz umysłową, wymaga szczególnej opieki i troski, w tym właściwej ochrony prawnej, zarówno przed, jak i po urodzeniu".

Jednocześnie Fundacja PRO  zaznaczyła, że nigdy nie kwestionowała również faktu, iż w Szpitalu im. Dzieciątka Jezus dzieci zabijane są zgodnie z przepisami, jak również nie podnosiła jakiegokolwiek innego zarzutu względem legalności działań szpitala.

Nie zmienia to jednak faktu, że zabijanie niepełnosprawnych dzieci budzi stanowczy sprzeciw. - Profesor Wyzgał podkreśla, że wszystko, co się robi w jego szpitalu, jest zgodne z prawem. Może wydaje mu się, że zabójstwo zgodne z prawem przestaje być zabójstwem? Kiedyś wyobrażałem sobie, że tytuł profesorski jest gwarancją pewnego poziomu, również moralnego, ale przede wszystkim intelektualnego. Chyba czas rozstać się ze złudzeniami – skomentował Dzierżawski.

Fundacja PRO jest organizacją walczącą o prawo do życia dla nienarodzonych dzieci. Głównymi jej celami są: wspomaganie działań mających na celu ochronę życia ludzkiego od momentu poczęcia do naturalnej śmierci, zdrowa i udana prokreacja, przeciwdziałanie zapaści demograficznej.

Ponadto jej działania skierowane są na umacnianie pozycji rodziny rozumianej i traktowanej jako fundament relacji społecznych. Dodatkowo dzięki działalności Fundacji PRO – Prawo do Życia w polskim społeczeństwie budowana jest świadomość odpowiedzialnego rodzicielstwa. Fundacja organizuje także wystawę "Wybierz życie", która ukazuje prawdę o tym, czym jest aborcja. Dotychczas była ona prezentowana m.in. w: Elblągu, Warszawie, Szczecinku, Starachowicach, Częstochowie, Lublinie czy Olsztynie.

Izabela Kozłowska

Nasz Dziennik Środa, 18 lipca 2012

Autor: au