Dzień Żołnierzy Wyklętych już za miesiąc?
Treść
Po publikacji "Naszego Dziennika" na temat kłopotów z ustanowieniem 1 marca Narodowym Dniem Żołnierzy Antykomunistycznego Podziemia posłowie w ekspresowym tempie postawili ten problem na Komisji Kultury i Środków Przekazu. Przez wiele miesięcy projekt w tej sprawie przeleżał nierozpatrywany. Ideę ustanowienia dnia upamiętniającego Żołnierzy Wyklętych gorąco popierają kombatanci. Inicjatywie patronowali tragicznie zmarli w katastrofie smoleńskiej prezydent Lech Kaczyński i prezes IPN Janusz Kurtyka.
Zamysł ustanowienia 1 marca Narodowym Dniem Żołnierzy Antykomunistycznego Podziemia zrodził się ponad dwa lata temu. Ma to być nie tylko hołd dla Żołnierzy Wyklętych. Chodzi bowiem również o spowodowanie, by prawda historyczna o powstaniu antykomunistycznym po wojnie i o ludziach, którzy wzięli w nim udział, była żywo obecna w szkołach, w mediach i aby w całym kraju mogły się tego dnia odbywać uroczystości, konferencje, pokazy filmów dokumentalnych. Właśnie z tych powodów do Sejmu oraz prezydenta Lecha Kaczyńskiego kombatanci i środowiska kultywujące tradycje żołnierzy podziemia antykomunistycznego skierowali apel o formalne ustanowienie takiego dnia.
Przed rokiem Kancelaria Prezydenta przesłała do parlamentu projekt stosownej ustawy w tej sprawie. Wniosek poparli między innymi tragicznie zmarli pod Smoleńskiem prezes IPN Janusz Kurtyka oraz prezes Światowego Związku Żołnierzy AK Czesław Cywiński. Jednak przez wiele miesięcy nie był on rozpatrywany przez sejmową Komisję Kultury i Środków Przekazu.
Sprawa jest jednak bardzo pilna, tym bardziej że do 1 marca pozostał już niecały miesiąc. Interwencja "Naszego Dziennika" skłoniła przewodniczącą Iwonę Śledzińską-Katarasińską (PO) do skierowania projektu do pierwszego czytania.
Wcześniej projekt został również pozytywnie zaopiniowany przez Biuro Analiz Sejmowych. W analizie podkreślono, że nie rodzi on dodatkowych kosztów, a w sferze symbolicznej jest hołdem dla wszystkich biorących udział w działaniach powojennego ruchu antykomunistycznego. Ostatecznie, aby wszedł w życie, niezbędne jest zaaprobowanie idei obchodów przez parlament Rzeczypospolitej Polskiej i przyjęcie go przez kluby parlamentarne.
50 lat temu - 1 marca 1951 roku - strzałami w tył głowy zostało zamordowanych w kazamatach mokotowskiego więzienia siedmiu członków IV Zarządu Zrzeszenia "Wolność i Niezawisłość", ostatniego, który nie był inwigilowany przez UB i NKWD. Ale na tym prześladowania żołnierzy podziemia antykomunistycznego się nie skończyły. Przez lata zaangażowani w walkę z komunistyczną okupacją byli do końca istnienia PRL poniewierani, stając się często obywatelami trzeciej, czwartej kategorii. Problemem jest to, że prawda historyczna na ten temat wciąż jest słabo rozpowszechniona, a w naukowym obiegu istnieje wciąż wiele fałszywych informacji na ten temat. Także po roku 1989 mają miejsce przypadki urzędowego wprowadzania do podręczników czy publikacji naukowych kłamstw i przeinaczeń - tylko po to, by tych ludzi w dalszym ciągu zniesławiać.
Z członków WiN i innych organizacji podziemia niepodległościowego określanych mianem Żołnierzy Wyklętych komunistyczna propaganda czyniła przez lata PRL "zdrajców", "faszystów", "zaplute karły reakcji". Jak podkreślają inicjatorzy ustanowienia Narodowego Dnia Żołnierzy Antykomunistycznego Podziemia, nadszedł najwyższy czas, by żołnierze Zrzeszenia "Wolność i Niezawisłość", Konspiracyjnego Wojska Polskiego, Wileńskiego Ośrodka Mobilizacyjnego, Narodowych Sił Zbrojnych, Narodowego Zjednoczenia Wojskowego oraz dziesiątek mniejszych zbrojnych formacji odzyskali należne im w historii Polski miejsce.
Maciej Walaszczyk
Nasz Dziennik 2011-02-02
Autor: jc