Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Eurodeputowani przeciw Witoldowi Pileckiemu

Treść

Niech wszyscy polscy europosłowie, którzy nie poparli w Parlamencie Europejskim uhonorowania rotmistrza Witolda Pileckiego, publicznie zrezygnują z dalszego udziału w życiu politycznym - wzywa Porozumienie Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie. Kombatanci ubolewają, że przepadła poprawka autorstwa deputowanej Hanny Foltyn-Kubickiej o ustanowieniu 25 maja - dnia śmierci Pileckiego, dniem Bohaterów Walki z Totalitaryzmami, ale za skandal uważają to, że przeciwko jej przyjęciu głosowali także deputowani z Polski.

- Polscy eurodeputowani, głosujący przeciwko uhonorowaniu jednego z największych bohaterów najnowszej historii swojego kraju: tego nie wolno zbagatelizować ani pozostawić bez wyciągnięcia surowych konsekwencji - stwierdza dr Jerzy Bukowski w imieniu POKiN. Dlatego kombatanci domagają się wycofania się wszystkich tych europosłów z życia politycznego.
- W polityce bywają jednoznaczne sytuacje, w których wszelkie podziały powinny ustępować miejsca uczuciom patriotycznym - stwierdza rzecznik Porozumienia, wskazując, że "trudno wyobrazić sobie lepszą okoliczność do zamanifestowania dumy ze swego kraju w europarlamencie", jak głosowanie w sprawie Pileckiego. - Niestety, dla kilkunastu naszych deputowanych nie stała się ona znakomitą okazją do zademonstrowania swej polskości, ale wręcz przeciwnie: powodem haniebnej kompromitacji - stwierdza Bukowski.
Kombatanci chcą, by nazwiska tych europosłów zostały zapamiętane. "Oto ich nazwiska: Czarnecki, Onyszkiewicz, Piskorski, Staniszewska, Wielowieyski, Buzek, Chmielewski, Gacek, Jałowiecki, Lewandowski, Olbrycht, Protasiewicz, Saryusz-Wolski, Siekierski, Zaleski, Zwiefka, Geringer de Oedenberg, Grabowska, Liberadzki, Masiel. Sonik i Gierek w jednym głosowaniu wstrzymali się, w drugim byli przeciwko przyjęciu zgłoszonej przez Foltyn-Kubicką poprawki" - wskazują.

Za poprawkami Kubickiej opowiedzieli się europosłowie: z frakcji UEN: Bielan, Chruszcz, Foltyn-Kubicka, Grabowski, Janowski, Kuźmiuk, Libicki, Maldeikis, Muscardini, Mussa, Musumeci, Pęk, Piotrowski, Podkański, Rogalski, Roszkowski, Rutowicz, Szymański, Tomaszewska, Wojciechowski Janusz, Zapałowski; z frakcji IND/DEM: Krupa, Tomczak, Wojciechowski Bernard; z frakcji PPE-DE: Handzlik, Kaczmarek; oraz z PSE: Pinior, Rosami, Golik.
Jerzy Bukowski podkreśla, że "politycy podnoszący ręce przeciw uczczeniu uznanego przez cały świat za jednego z najdzielniejszych ludzi okresu II wojny światowej rtm. Witolda Pileckiego" nie powinni "w przyszłości reprezentować nas ani w Parlamencie Europejskim, ani w polskim, ani nawet w lokalnych samorządach".
Oburzona i zawiedziona postawą polskich europosłów jest Fołtyn-Kubicka. Zgłosiła ona poprawki do rezolucji Parlamentu Europejskiego "Świadomość europejska a totalitaryzm", których celem było wpisanie imienia Pileckiego do tekstu dokumentu oraz ustanowienie dnia 25 maja, będącego rocznicą jego śmierci, Europejskim Dniem Bohaterów Walki z Totalitaryzmami. Popierała je frakcja Unia na rzecz Europy Narodów. Posłanka wskazuje, że zgodnie z wcześniejszymi obietnicami mieli za tym głosować eurodeputowani z ramienia PO. - Teraz jednak, po głosowaniu nad moimi poprawkami dotyczącymi ustanowienia rocznicy śmierci rotmistrza Witolda Pileckiego Dniem Bohaterów Walki z Totalitaryzmami, widzę, iż bardzo często deklaracje, zarówno publiczne, jak i te składane w zupełnie prywatnych rozmowach przez kolegów parlamentarzystów, niewarte były energii wydatkowanej na poruszanie szczękami - ubolewa Kubicka. - Zaledwie kilkoro spośród polskich posłów do Parlamentu Europejskiego niezrzeszonych w Grupie Unii na rzecz Europy Narodów zagłosowało za uczczeniem pamięci wybitnego Polaka - dodaje.
Europosłowie nie mają sobie jednak nic do zarzucenia. - Opowiedzieliśmy się za tym, co zostało uzgodnione, nawet jeśli było to bolesne - tłumaczy Janusz Onyszkiewcz. Podkreśla, że był uzgodniony wspólny tekst i tego się należało trzymać. Zgłoszone poprawki niweczyły bowiem osiągnięty konsensus. Inni wskazują, że taką formę głosowania zaleciła instrukcja frakcyjna.
Kubicka wytyka europosłom głosującym przeciwko jej poprawkom, że "zagłosowali według instrukcji grupy politycznej, choć mieli świadomość, że nie grożą im za to żadne konsekwencje ze strony swoich frakcji". Wskazuje, że spośród parlamentarzystów należących do PO wyłamali się tylko Małgorzata Handzlik i Filip Kaczmarek, a z lewicy Dariusz Rosati i Bogdan Golik. - Najwyraźniej inni wyżej cenili logo frakcji, w której zasiadają, niż godło z Orłem Białym, którym pośmiertnie odznaczony został rotmistrz Pilecki. Co ciekawe, za upamiętnieniem rotmistrza było wielu posłów np. z Wielkiej Brytanii - a przecież oni również dostali wytyczne grupy... - podkreśla europosłanka.
- Nie przyjmujemy do wiadomości żenujących tłumaczeń, że takie były ustalenia poszczególnych frakcji europarlamentu, w których zasiadają owi deputowani - stwierdza Bukowski. - Jeżeli zechcą oni użyć w swej obronie podobnych argumentów, będzie to znaczyć, że bycie Polakiem jest dla nich czymś nieistotnym, a więc logiczny jest wniosek, iż nie powinni już nigdy więcej reprezentować Rzeczypospolitej na żadnym publicznym forum w kraju ani za granicą - dodaje.
Zenon Baranowski
"Nasz Dziennik" 2009-04-15

Autor: wa