Przejdź do treści
Przejdź do stopki

F1 wraca po wakacjach

Treść

Niedzielny wyścig o Grand Prix Belgii wznowi rywalizację na torach Formuły 1. Przerwa wakacyjna nie była dla drużyn czasem spokojnym i stanęła pod znakiem zmagań technologicznych. W Belgii udoskonalonym o "kanał F" bolidem pojedzie Robert Kubica. Dzięki temu rozwiązaniu samochód Polaka ma być szybszy na prostych i lepiej trzymać się powierzchni na zakrętach. Czy nowe rozwiązanie się sprawdzi? Pierwsze testy odbędą się już niebawem podczas sesji treningowych.
Wyścig o Grand Prix Belgii rozegrany zostanie na torze Spa-Francorchamps. Po wakacyjnej przerwie dział techniczny teamu Renault, w którego barwach startuje Robert Kubica, wprowadził do bolidu R-30 tzw. F-dukt. Jest to kanał powietrzny biegnący pod karoserią. Ma on wpłynąć na zwiększenie prędkości bolidu na długich odcinkach prostych oraz poprawić siłę docisku na zakrętach. - Po raz pierwszy zastosujemy "kanał F". Dlatego liczymy, że zadziała od razu tak, jak powinien, bo w ten sposób będziemy mogli maksymalnie wykorzystać czas, jakim dysponujemy na treningach. Właśnie osiągi bolidów będą kluczowe w Spa, gdzie wszyscy kierowcy lubią się ścigać - powiedział Kubica w rozmowie z PAP. Jak podkreślił, Spa bardzo różni się od innych torów F1. - Używamy tu niższego docisku, podobnie jak w Kanadzie, choć tor ma sporo szybszych zakrętów. To utrudnia właściwy dobór siły aerodynamicznej, bo zbyt mocno może ograniczyć prędkość maksymalną, która jest potrzebna na dwóch bardzo długich prostych na początku i końcu okrążenia. W Belgii często dochodzi do niespodzianek, bo tutaj bolidy, które nie spisują się najlepiej od początku sezonu, nagle są mocne - dodał Polak.
Pionierem w zastosowaniu "kanału F" jest McLaren-Mercedes, który wprowadził to rozwiązanie do swoich bolidów na początku obecnego sezonu. Później podobne rozwiązania opracowały też inne ekipy. Brytyjczycy na pewno zastosują F-dukt w Belgii, a zrezygnują z niego podczas wrześniowego Grand Prix Włoch. - Obserwowaliśmy konkurencję, a z naszych obserwacji wynika, że bolidy używające tego systemu mają większą niż inni siłę docisku, ale wciąż zachowują dobre prędkości maksymalne. To może być bardzo pomocne w Spa, gdzie jest sporo zakrętów wychodzących jeden z drugiego, jednak pokonujemy je na pełnym gazie. Poza tym tor jest szeroki, co umożliwia obieranie różnych linii jazdy i daje kilka możliwości do wyprzedzania. Ten wyścig będzie na pewno ciekawy - powiedział Kubica.
Z toru w Spa Polak ma raczej dobre wspomnienia. Wprawdzie punktował na nim tylko dwa razy w trzech występach, ale najlepszy wynik osiągnął rok temu, zajmując czwartą pozycję. Przed GP Belgii Kubica na swoim koncie zgromadził 89 punktów, co daje mu ósme miejsce w klasyfikacji generalnej. Liderem jest Australijczyk Mark Weber z Red Bull-Renault (161). W klasyfikacji konstruktorów zespół Renault jest piąty (106 pkt), prowadzi Red Bull-Renault (312).
MA
Nasz Dziennik 2010-08-26

Autor: jc