Gotowi na Euro po Euro
Treść
Artur Kowalski
Gdy na początku poprzedniej kadencji rząd Donalda Tuska brał się za realizację inwestycji infrastrukturalnych z myślą o Euro 2012, miało być pięknie. Dech w piersiach zapierały przedstawiane przez ówczesnego ministra infrastruktury Cezarego Grabarczyka mapy Polski pokryte gęstą siecią dróg, które - jak przekonywano - powstaną już "za chwilę", na Euro 2012. Z każdym kolejnym miesiącem, rokiem plany te - na których propagowaniu rząd zbijał przede wszystkim u wyborców punkty - upadały. Oddanie do użytku kolejnych odcinków dróg oddalało się w bliżej nieokreśloną przyszłość. A "zagrożone" stało się ukończenie blisko połowy dróg, których gotowość obiecano na piłkarską imprezę. Ostatnio termin "gotowość" w odniesieniu do autostrady czy drogi szybkiego ruchu zastąpił termin "przejezdność". Według nowej koncepcji ministerstwa transportu ruch - związany także z przejazdem kibiców na mecze - miałby zostać skierowany na odcinki dróg jeszcze nieukończone. Na wczorajszym posiedzeniu rząd przyjął sprawozdanie ministra sportu z realizacji przedsięwzięć związanych z Euro 2012 oraz z wykonanych działań dotyczących realizacji przygotowań Polski do mistrzostw.
Minister sportu Joanna Mucha przedstawiła sprawozdanie o gotowości stadionów, na których mecze Euro będą rozgrywane. Stadiony w Gdańsku, Poznaniu i Wrocławiu są gotowe i już odbywają się na nich rozgrywki piłkarskie. Ukończono także budowę Stadionu Narodowego w Warszawie, gdzie odbędzie się mecz inaugurujący mistrzostwa. Choć nie posiada on jeszcze murawy. Jej układanie ma się zakończyć dzisiaj. Ze Stadionem Narodowym jest jednak ten kłopot, iż nie jest na tyle przygotowany, aby rozegrać na nim mecz. Urząd Miasta Warszawy potwierdził wczoraj, że nie zmienił swojej decyzji co do odwołania zaplanowanego na 11 lutego na Stadionie Narodowym meczu o Superpuchar Polski. Sprawa trafiła do instancji odwoławczej. Największe zastrzeżenia co do organizacji rozgrywek na tym obiekcie zgłaszały sanepid i policja. Stadion Narodowy okazuje się przede wszystkim zbyt mały, by bezpiecznie pomieścić kibiców dwóch różnych klubów piłkarskich.
Mniej lub bardziej bezpieczne stadiony, na których zostaną rozegrane mecze Euro, są przygotowane. Gorzej natomiast z infrastrukturą drogową. Wiele odcinków dróg, których oddanie zapowiadano, pozostało w sferze propagandy. Z raportu ministerstwa sportu wynika, że na mistrzostwa nie będą gotowe niektóre przedsięwzięcia, uznane wcześniej za kluczowe z punktu widzenia organizacji Euro, np. trzy pododcinki autostrady A1 Toruń - Stryków, autostrada A4 Rzeszów - Korczowa, dwa pododcinki autostrady A4 Kraków - Tarnów oraz dwa pododcinki autostrady A4 Tarnów - Rzeszów. W komunikacie po wczorajszym posiedzeniu rządu poinformowano, iż przygotowanie Polski do Euro to - w zakresie infrastruktury - 219 inwestycji o łącznej wartości ponad 109 mld złotych. Do kluczowych wśród nich zaliczono 83: stadiony, lotniska, połączenia autostradowe na poziomie centralnym i połączenia komunikacyjne w miastach gospodarzach. Łączną wartość przedsięwzięć kluczowych i ważnych obliczono na 95 mld złotych. W grudniu ubiegłego roku 90 proc. tych inwestycji było zakończonych bądź w zaawansowanej fazie realizacji. Spośród 83 kluczowych dla organizacji Euro 2012 inwestycji 18 ma zostać zakończonych po Euro. Rząd obiecuje jednak, iż 10 z nich znajduje się w tak zaawansowanej fazie realizacji prac budowlanych, że zostaną oddane w II połowie 2012 roku.
Nasz Dziennik Środa, 8 lutego 2012, Nr 32 (4267)
Autor: au