"Idee zjednoczonej Europy" na Święcie Niepodległości
Treść
Prezydent Lech Kaczyński uważa, że najpierw powinno się odbyć referendum w sprawie terminu wprowadzenia w Polsce euro, a dopiero potem mogą nastąpić zmiany w Konstytucji. Powiedział też, że dwie gazety niesłusznie ogłosiły już, że w sprawie euro jest on "w istocie tego samego zdania, co rząd". - Najpierw powinno się odbyć referendum, ale to referendum w sposób oczywisty nie powinno dotyczyć samego wprowadzenia euro, ponieważ to by podważało traktat akcesyjny, my nie możemy, nie mamy prawa przeprowadzić takiego referendum. Idzie o datę (...), czy zgadzasz się, aby wprowadzić euro już w roku 2012 - powiedział Lech Kaczyński w piątek na konferencji prasowej w Krakowie. Jego zdaniem, przed referendum społeczeństwo musi zostać w pełni poinformowane, jakie skutki przyniesie wprowadzenie euro. - Jeśli chodzi o datę, to ja w tej sprawie bym się nie wypowiadał, sądzę, że plan rządu jest niezwykle odważny - dodał prezydent. Rząd chce, aby euro zastąpiło naszą walutę już w styczniu 2012 roku. Prezydent podkreślił, że Polacy muszą znać całą prawdę o konsekwencjach wprowadzenia wspólnej europejskiej waluty. Jak zaznaczył, w wielu państwach, gdzie wprowadzono euro, "ruch cen uderzył w poziom życia w szczególności średnich i gorzej sytuowanych warstw społecznych". - Polska jest w Europie, ale Polska żadną miarą nie może zatracić dwóch cech: głębokiego poczucia swojej tożsamości i głębokiego poczucia swojej jedności - mówił prezydent Lech Kaczyński w Krakowie. Nie dodał jednak, że trudno ją będzie zachować przy traktacie lizbońskim, który sam wynegocjował. - Tutaj obchodzimy jedną z dat, która była ważnym elementem długotrwałego procesu odzyskiwania niepodległości, ale procesu, który z punktu widzenia nas, Polaków z Krakowa czy z Warszawy, z Białegostoku czy Sokółki, miał jedną podstawową cechę: zakończył się naszym sukcesem, zwycięstwem - mówił prezydent. - Nie byłoby Polski przynajmniej takiej, która wywalczyła sobie obszerne granice, która miała pewne znaczenie w Europie, gdyby nie poświęcenie tysięcy polskich patriotów, gdyby nie to, że ten czas dał Polsce wielkich ludzi - zaznaczył. - Idee zjednoczenia Europy realizują się powoli, Polska jest w Europie, ale Polska żadną miarą nie może zatracić dwóch cech: głębokiego poczucia swojej tożsamości i głębokiego poczucia swojej jedności - podkreślił. Prezydent zaznaczył, że w swojej podróży po Polsce w związku z 90. rocznicą odzyskania niepodległości ma jedno podstawowe przesłanie. - Wszystko jedno, czy w Krakowie, czy w Warszawie, czy w Międzyzdrojach, czy w Ustrzykach Górnych, czy w Sokółce, czy w Gołdapi, Polska jest jedna i ta sama. Wolno mieć małą ojczyznę. Wy, krakowianie, możecie być dumni ze swojego miasta, ja jestem dumny ze swojego, ale nasza jedna wielka Ojczyzna - Polska, nigdy nawet na sekundę nie może być przesłonięta przez te małe - stwierdził. Słuchający przyjęli te słowa oklaskami. Lech Kaczyński wręczył ordery przyznawane za wybitne zasługi. Wśród odznaczonych był ks. kard. Stanisław Nagy SCJ (Krzyż Komandorski z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski) za wybitne zasługi w pracy naukowo-dydaktycznej oraz działalność organizacyjną i społeczną. Wśród składających kwiaty przed tablicą na wieży Ratuszowej były także rodziny bohaterów wydarzeń sprzed 90 lat. To właśnie w sąsiadującym z wieżą austriackim odwachu (siedzibie warty głównej garnizonu) 31 października 1918 r. przejęła służbę pierwsza polska warta, a gmach udekorowano narodowymi flagami. Tam też pierwsza warta otrzymała sztandar Stowarzyszenia "Gwiazda" z wyhaftowanym białym orłem oraz wizerunkiem Matki Bożej Częstochowskiej. Sztandar jest obecnie jednym z najcenniejszych eksponatów wystawy "Wieża wolności 1918", którą będzie można oglądać do końca listopada. Małgorzata Bochenek, Kraków PPT, PAP "Nasz Dziennik" 2008-11-03
Autor: wa