Interpelują w sprawie krzyży
Treść
Posłowie opozycji chcą wyjaśnień w sprawie zakazu wnoszenia symboli religijnych na stadiony. Interpelacja trafiła na biurko ministra sportu.
Parlamentarzyści opozycji nie mają wątpliwości - stanowisko Polskiego Związku Piłki Nożnej, wyrażone w Regulaminie użytkowania stadionów, a zakazujące wnoszenia na stadiony "materiałów religijnych", jest jawnym złamaniem Konstytucji. Problem został poruszony na piątkowych posiedzeniach Parlamentarnego Zespołu na rzecz Katolickiej Nauki Społecznej i Parlamentarnego Zespołu na rzecz Ochrony Życia i Rodziny, w których skład wchodzą posłowie i senatorowie z klubów parlamentarnych nie tylko Prawa i Sprawiedliwości oraz Solidarnej Polski, ale także Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego. Z ubolewaniem odnieśli się oni do Regulaminu użytkowania stadionów zakazującego wnoszenia na nie "materiałów religijnych". W związku z tym zdecydowali się złożyć interpelację do Joanny Muchy, minister sportu i turystyki, aby ta "podjęła wszelkie działania", które skłonią Grzegorza Latę, prezesa PZPN, i zarząd tej organizacji "do natychmiastowego zaprzestania łamania Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej". Posłowie w swoim stanowisku zwracają uwagę, że wolność uzewnętrzniania religii zapewnia Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej. Powołują się przy tym na art. 53 Ustawy Zasadniczej, który głosi, że "Wolność uzewnętrzniania religii może być ograniczona jedynie w drodze ustawy i tylko wtedy, gdy jest to konieczne do ochrony bezpieczeństwa państwa, porządku publicznego, zdrowia, moralności lub wolności i praw innych osób. Nikt nie może być zmuszany do uczestniczenia ani do nieuczestniczenia w praktykach religijnych".
Posłowie oczekują w interpelacji odpowiedzi od minister Muchy, czy zgadza się z opinią, że zapis regulaminu ogranicza w Polsce w sposób nieuzasadniony swobody obywatelskie osób wierzących. "Jakie działania podejmie Pani Minister, by Prezes i Zarząd PZPN zaprzestali łamania art. 53 Konstytucji RP? Czy wyjaśni Pani Minister okoliczności powstania tego skandalicznego zapisu Regulaminu użytkowania stadionów, a także ustali osoby personalnie odpowiedzialne za jego wprowadzenie?" - pytają parlamentarzyści.
Zdaniem posła Artura Górskiego (PiS), sekretarza Parlamentarnego Zespołu na rzecz Życia i Rodziny, mamy do czynienia z kolejnym przykładem walki z krzyżem. - Szczególnie oburza to, że zakaz wnoszenia na stadiony symboli religijnych umieszczono obok zakazu wnoszenia symboli rasistowskich. Mamy tu do czynienia już nie tylko z przykładem eliminowania chrześcijaństwa z życia publicznego, ale też z brutalną ingerencją w indywidualne prawo każdego chrześcijanina do noszenia symboli religijnych. Jest to jawne złamanie praw i swobód obywatelskich, które gwarantuje Konstytucja RP, i nie można nad tego rodzaju skandalicznym działaniem przejść milcząco do porządku dziennego - podkreśla Górski. Wyraża jednocześnie nadzieję, "że minister sportu zareaguje w tej sprawie zdecydowanie".
Jego zdanie podziela poseł Solidarnej Polski Tadeusz Woźniak, który również podpisał się pod interpelacją. - Uważamy, że sport jest bardzo ważnym elementem życia społecznego. Poza tym Kościół zawsze dużą wagę przywiązywał do kultury fizycznej. Zakaz wnoszenia symboli religijnych jest więc kuriozalny. Rozumiem, że nie można mieć ze sobą przedmiotów niebezpiecznych, o dużych rozmiarach, ale wyszczególnianie symboli kultu religijnego, co potem będą "odpowiednio interpretowały" służby porządkowe, jest po prostu niedopuszczalne - zauważa Woźniak.
Poseł Jan Dziedziczak (PiS), jeden z sygnatariuszy interpelacji, wskazuje natomiast, że stosowne pismo zostało również skierowane do Ireny Lipowicz, rzecznika praw obywatelskich, oraz Andrzeja Seremeta, prokuratora generalnego, aby zajęli się łamaniem przez prezesa i zarząd PZPN Konstytucji RP. - Widać, jaki jest stosunek do chrześcijaństwa tej oświeceniowej poprawnej politycznie myśli przychodzącej do nas z Unii Europejskiej. Mianowicie wedle tego sposobu myślenia, który zaprezentował PZPN, wiara i religia chrześcijańska jest zrównywana z rasizmem i wartościami totalitarnymi i trzeba z nimi walczyć. My się z tym nie zgadzamy, dlatego interweniujemy - konkluduje Dziedziczak.
Jacek Dytkowski
Nasz Dziennik Poniedziałek, 19 marca 2012, Nr 66 (4301)
Autor: jc