Jaki moment zwrotny Kubicy?
Treść
Po trzech tygodniach przerwy kierowcy Formuły 1 wracają na tor, by walczyć o punkty mistrzostw świata. W niedzielę na doskonale wszystkim znanej Catalunyi pod Barceloną rozegrana zostanie piąta eliminacja cyklu, rozpoczynająca europejską część sezonu. - Powrót na Stary Kontynent zawsze jest punktem zwrotnym, a wiele zespołów szykuje na ten moment gruntowne zmiany w swych autach - przypomniał Robert Kubica. Jego Renault także, ale w porównaniu z konkurentami tych nowinek nie będzie zbyt wiele.
Kubica krótkie wakacje wykorzystał intensywnie, pojawiając się na trasach dwóch rajdów. Najpierw - za kierownicą renault clio S1600 - zajął szóste miejsce w klasie A6 w Rally 1000 Miglia, eliminacji mistrzostw Europy. Byłby znacznie wyżej, gdyby nie awaria skrzyni biegów. W kolejnym starcie podobnych problemów już nie miał i rozgrywany w Apeninach 17. Rally Internazionale del Taro zdominował. W swojej klasie wygrał dziewięć z dziesięciu odcinków specjalnych, zajął oczywiście pierwsze miejsce i wysokie ósme w klasyfikacji generalnej. Wszystko to jednak było tylko miłym przerywnikiem, bo przynajmniej na razie głównym zajęciem Polaka jest Formuła 1. A w tej też nie może narzekać, bo od początku sezonu spisuje się znakomicie. - Gdyby wcześniej ktoś mi powiedział, że po czterech wyścigach będę miał na koncie 40 punktów, a trzy z nich zakończę w czołowej piątce, byłbym przeszczęśliwy. Teraz też jestem zadowolony, ale odczuwam mały niedosyt spowodowany przede wszystkim ostatnimi zmaganiami w Szanghaju, gdzie wyjazd samochodu bezpieczeństwa pozbawił mnie pewnego podium - powiedział. Alan Permane, główny inżynier wyścigowy Renault, wręcz nie mógł się Polaka nachwalić. - Jeździł do tej pory bezbłędnie, wyciskając wszystko z bolidu na każdym okrążeniu. Równie imponująca była jednak jego etyka pracy i zaangażowanie poza bolidem, które jest największe spośród kierowców, z jakimi dotychczas pracowałem. Robert spędza wiele czasu z inżynierami, przeglądając dane, analizując zapisy wideo, starając się poprawić bolid na wszelkie możliwe sposoby. Jego postawa jest ogromną motywacją także dla nas - przyznał. Znakomitą jazdę krakowianina zauważyli również eksperci i już rozpoczęli dyskusję na temat jego ewentualnej przeprowadzki do Ferrari. Nie pierwszy raz nazwisko Kubicy pojawiło się w kontekście transferu do włoskiej stajni, sam kierowca zarzekał się, że w Renault czuje się doskonale, ale nikt nie będzie zaskoczony, gdy za kilka miesięcy zostanie ogłoszona sensacyjna zmiana barw. To jednak przyszłość, teraźniejszością jest wyścig w Hiszpanii na doskonale znanym torze Catalunya. Doskonale, bo właśnie na nim odbywa się większość przedsezonowych testów i kierowcy mogą na nim jeździć niemal z zamkniętymi oczami. Renault zimą miewało w Hiszpanii nieco problemów, ale jak podkreśla zespół, nie były one spowodowane obiektem i jego charakterystyką, dlatego weekendowych zmagań oczekuje z nadziejami. Wiele zespołów na pierwszy wyścig w Europie przywozi gruntowanie zmodernizowane bolidy, z wieloma nowinkami mającymi polepszyć osiągi i zachowanie się podczas jazdy. Renault także, ale tym razem tych nowinek zbyt dużo nie szykuje. - Będziemy mieć nowe przednie skrzydło i kilka elementów aerodynamicznych, ale wcześniej miewaliśmy już większe poprawki. Wierzymy, że krok do przodu wykonamy, mamy jednak świadomość, że Mercedes może nam tu nieco uciec - powiedział Permane. Realistą pozostaje także Kubica, który trzeźwo ocenia szanse ekipy. - Utrzymujemy stałe tempo rozwoju, tak jak robiliśmy od początku sezonu. Pracujemy ciężko i udaje nam się podczas wyścigów wykorzystywać każdą nadarzającą się okazję. To ważne, ale nadal musimy mocno się podciągnąć, by w normalnych warunkach powalczyć jak równi z Red Bullem i McLarenem - przyznał.
Po czterech tegorocznych eliminacjach mistrzostw świata na czele stawki znajduje się broniący tytułu Brytyjczyk Jenson Button (McLaren), który zgromadził 60 punktów, o 10 więcej od Niemca Nico Rosberga (Mercedes) i 11 od Hiszpana Fernando Alonso (Ferrari) oraz rodaka i kolegi z zespołu - Lewisa Hamiltona. Kubica jest siódmy (40 pkt).
Piotr Skrobisz
Nasz Dziennik 2010-05-07
Autor: jc