Już bez eksperymentów
Treść
Trener Franciszek Smuda powołał kadrę na listopadowe mecze towarzyskie piłkarskiej reprezentacji Polski z Włochami oraz Węgrami. Wśród 22 nazwisk nie ma niespodzianek, selekcjoner postawił na sprawdzonych zawodników. - Przed mistrzostwami zbyt wiele się już nie zmieni, ale drzwi do kadry cały czas są otwarte dla ciekawych graczy - powiedział.
Z Włochami nasza narodowa drużyna zagra 11 listopada we Wrocławiu, z Węgrami cztery dni później w Poznaniu. W tym drugim terminie Polacy pierwotnie mieli się zmierzyć z Rosją, ale w dość dziwnych okolicznościach rywale zrezygnowali z występu. Wysyłając powołania, Smuda nie zaskoczył, bo czas eksperymentów już minął. Szeroka kadra na Euro 2012 jest praktycznie gotowa, selekcjoner systematycznie ją zawęża do samych tylko najlepszych, co nie znaczy, że jeśli pojawi się jakiś talent, to swej szansy nie otrzyma. - Drzwi są otwarte, cały czas przyglądam się młodzieży - przekonuje i na dowód podaje liczby. W ciągu dwóch lat sztab szkoleniowy obejrzał ponad 250 meczów w różnych ligach, dokładnie prześwietlając każdego piłkarza. Na razie, według Smudy, na powołanie nie zasługuje Bartosz Salamon robiący furorę w Brescii, który podobno znajduje się na liście życzeń najmożniejszych europejskich klubów, w tym samej Barcelony. - Ale nie jest jeszcze zawodnikiem do pierwszego zespołu - powiedział. Wczoraj trener potwierdził, że wciąż ma problem z obsadą lewej strony obrony. - Mam nadzieję, że kontuzjowany Sebastian Boenisch wróci do gry w kwietniu, wtedy będzie wystarczająco dużo czasu, by odpowiednio przygotować go do mistrzostw - dodał. A co, jeśli nie? Wtedy ból głowy selekcjonera wzrośnie. Smudę cieszy za to wielka forma Roberta Lewandowskiego (a ma jeszcze sporo rezerw - podkreślił) i trochę martwi sytuacja jego kolegi klubowego Jakuba Błaszczykowskiego, który w Borussii Dortmund jest ostatnio rezerwowym. - Z tego, co wiem, nie ma szans na transfer. Niezależnie jednak od wszystkiego w reprezentacji będzie grał i pozostanie jej kapitanem - zadeklarował.
Piotr Skrobisz
Nasz Dziennik Piątek, 28 października 2011, Nr 252 (4183)
Autor: au