KE chce narzucić w UE obowiązek uznawania tzw. ,,rodzicielstwa" par jednopłciowych i transkrybowania zagranicznych aktów urodzenia
Treść
Komisja Europejska zakończyła konsultacje publiczne w sprawie projektu rozporządzenia o uznawaniu rodzicielstwa. W praktyce forsowane przez brukselskich urzędników rozwiązania mają za cel wymusić akceptowanie tzw. homoadopcji przez wszystkie państwa Unii Europejskiej. Sprawę nagłaśnia „Nasz Dziennik”.
Komisja twierdzi, że chodzi o uznawanie w całej Wspólnocie rodzicielstwa, które ustanowiono w jednym z państw, tak aby dzieci zachowały swoje prawa w sytuacjach transgranicznych. Jednak w praktyce jest to realizacja zapowiedzianej przez szefową KE strategii „wzmocnienia praw” osób LGBT.
W rzeczywistości to forma narzucenia krajom Unii obowiązku uznawania tzw. „rodzicielstwa” par jednopłciowych i transkrybowania zagranicznych aktów urodzenia, wbrew prawu krajowemu. Jest to też kolejna próba obejścia traktatów.
Wiceminister sprawiedliwości, Marcin Romanowski, podkreślił, że UE nie ma kompetencji do ingerowania w prawo rodzinne. Resort uważnie śledzi działania KE w tej sprawie.
– Mamy do czynienia z rozporządzeniem, które miałoby wkraczać w sferę prawa rodzinnego, która należy do kompetencji praw członkowskich. To jest mocne narzędzie. Ministerstwo Sprawiedliwości bardzo uważnie przygląda się wszystkim propozycją tak, aby przeciwstawić się tym, które są sprzeczne z podstawowymi zasadami porządku konstytucyjnego i ochroną rodziny – mówił Marcin Romanowski.
Zapowiedziana przez Komisję Europejską inicjatywa prawodawcza miałaby formę rozporządzenia. Oznacza to, że w momencie wejścia w życie stałaby się obowiązującym prawem we wszystkich krajach UE, nawet jeśli prawo wewnętrzne sprzeciwia się takim sytuacjom.
RIRM
Żródło: radiomaryja.pl, 29
Autor: mj