Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Kibice: To POpisówka

Treść

Kibice Jagiellonii są zbulwersowani pokazową akcją policji, która zatrzymała i ukarała kilkadziesiąt osób m.in. za obraźliwe okrzyki pod adresem premiera Donalda Tuska. Rzecz miała miejsce podczas protestu przeciw zamknięciu części trybun białostockiego stadionu.
Przypomnijmy - władze Jagiellonii same zadecydowały o zamknięciu części trybun zajmowanych przez najbardziej zagorzałych fanów drużyny, obawiając się wniosku policji (którego jeszcze nie było) o zamknięcie całego obiektu. Kibice nie mogli się z tym pogodzić, urządzając demonstrację pod Podlaskim Urzędem Wojewódzkim. W pewnym momencie do akcji wkroczyła policja, zatrzymując kilkadziesiąt osób m.in. za "lekceważenie Narodu Polskiego oraz lekceważenie organów administracji państwowej". "Dzieci Białegostoku", stowarzyszenie kibiców Jagiellonii, w specjalnym oświadczeniu przekonywały, że zgromadzenie miało charakter pokojowy ("stało się normalnym, zgodnym z prawem zjawiskiem wyrażenia niezadowolenia w demokratycznym państwie" - napisano), a okrzyki wyrażały jedynie dezaprobatę wobec działań szefa rządu. "Jeżeli uczestnicy imprez masowych w liczbie kilku tysięcy skandują takie hasła, to znaczy, że problem leży po stronie bohatera tych słów, a nie jego autorów" - skwitowano. Kibice akcję policji (nazwaną już POpisówką) uznali za karygodną i bezpodstawną. Z decyzją o zamknięciu części stadionu nie zgodzili się również trzej podlascy posłowie PiS: Krzysztof Jurgiel, Mariusz Kamiński i Kazimierz Gwiazdowski. Ich zdaniem, była "odwetem za krytykę rządzącej ekipy".
Pisk
Nasz Dziennik 2011-05-19

Autor: jc