Komorowski nie martwi się mieszkaniami
Treść
Marszałek Bronisław Komorowski blokuje projekty zmian ustawodawczych dotyczących procesu inwestycyjnego. Posłowie PiS apelują do niego, by zgodził się na przyjęcie ustawy usprawniającej i przyspieszającej procedury dokonywania podziałów nieruchomości. Nie czekając na decyzję marszałka, parlamentarzyści planują kolejne zmiany ustawodawcze, które mają zapobiegać m.in. konieczności wyburzenia 200 tys. mieszkań. 8 lutego minęło trzy miesiące, od czasu kiedy marszałek Sejmu Bronisław Komorowski "zamroził" projekt specustawy inwestycyjnej, złożony przez klub PiS. Z tego miejsca zwracamy się do pana marszałka Komorowskiego z apelem: Panie marszałku, rozumiemy niechęć do PiS, ale nie rozumiemy i nie możemy wybaczyć, a polscy inwestorzy nie wybaczą panu, niechęci do wszystkich tych, którzy pragną realizować inwestycje budownictwa mieszkaniowego czy inne tego typu przedsięwzięcia w Polsce - zaapelował na wczorajszej konferencji prasowej pod tytułem: "PiS wspiera inwestorów budowlanych" Andrzej Adamczyk, poseł PiS. Jego zdaniem, wynikiem tej niechęci marszałka jest to, że zatrzymuje on prace nad projektem ustawy, która ułatwia nie tylko proces w budownictwie mieszkaniowym, ale także możliwości podziału nieruchomości oraz odrolnienia terenu. - Panie marszałku, niech pan nam pozwoli pracować, niech pan da nam szansę, aby oczekiwane projekty ustaw znalazły się pod obradami wysokiej izby - dodał Adamczyk. Nie czekając na decyzję marszałka w tym zakresie, posłowie PiS złożyli kolejne projekty ustaw, które mają na celu ułatwienie procesu inwestycyjnego. Jednym z nich jest wydłużenie okresu ważności pozwolenia na budowę w odniesieniu do inwestycji celu publicznego z 2 do 4 lat. - Procedury związane z przyznawaniem dotacji z Unii Europejskiej są tak długie, że inwestorzy musieli ponownie starać się o pozwolenie na budowę - informował Adamczyk. Według niego, projektowana ustawa ma właśnie zapobiec takim nieprzewidzianym biurokratycznym wymogom. Kolejna zmiana w ustawodawstwie proponowana przez PiS dotyczy wspierania remontów i termomodernizacji. - Przy końcu rządów Jarosława Kaczyńskiego był to projekt, który miał ograniczyć możliwości wyburzenia mieszkań, które nie spełniają standardów. Z badań i szacunków prowadzonych przez Instytut Rozwoju Miast wynika, że w najbliższych latach trzeba będzie wyburzyć około 40 tys. budynków. Z tego tytułu istnieje zagrożenie utraty około 200 tys. mieszkań - alarmował Edward Czesak, poseł PiS. Przedstawiona przez niego ustawa oferuje premie remontowe i termomodernizacyjne, które zachęcą właścicieli i zarządców budynków do inwestowania, a w dalszej perspektywie pozwolą im zaoszczędzić znaczne środki na dostarczanej energii. W opinii Czesaka, na wejściu w życie tej ustawy skorzystają w szczególności mieszkańcy mniejszych miast i miejscowości, w których nie będą realizowane lokalne programy rewitalizacji finansowane ze środków unijnych. Jacek Dytkowski "Nasz Dziennik" 2008-02-16
Autor: wa