Konwencja PiS w Lublinie
Treść
- Nawiązujemy w swoim działaniu do tej wielkiej tradycji, która jest syntezą wszystkiego, co w ostatnich wiekach było w Polsce dobre i uczciwe, do tradycji "Solidarności", która w kraju otoczonym ze wszystkich stron przez imperium próbowała doprowadzić do zmiany, do odrodzenia naszego życia - mówił wczoraj premier w Lublinie na konwencji otwierającej kampanię wyborczą PiS. - Wtedy to zablokowano siłą. Dziś oczywiście siły nikt używać nie będzie, (...) ale funkcja sojuszu LiD i PO może być podobna, to może być zablokowanie tych zmian w Polsce na wiele lat w imię uwłaszczonej nomenklatury, oligarchii, a przeciw interesom ogromnej większości Narodu. To dlatego te wybory są takie ważne - wyjaśniał Jarosław Kaczyński. Jego zdaniem, panujący w Polsce system korupcyjno-korporacyjny ogranicza prawa większości obywateli w wielu dziedzinach życia, jak np. służbie zdrowia, w dostępności do usług prawniczych, w rozwoju młodych, wykształconych ludzi, co stanowi ogromne obciążenie dla rozwoju Polski. Przypomina to worek kamieni niesiony przez kogoś idącego pod górę. Budowa IV Rzeczypospolitej to odrzucenie tego worka, przekonywał premier. Na konwencję wyborczą PiS do Hali "Globus" w Lublinie przyszło kilka tysięcy członków i zwolenników partii. Oprócz premiera wystąpiła Elżbieta Kruk, numer jeden na lubelskiej liście PiS, która zapowiedziała rezygnację z funkcji przewodniczącej KRRiT, lecz jednocześnie obiecała kontynuować prace nad przyszłością mediów na forum Sejmu. Opuszczając konwencję, premier podszedł do grupy mieszkańców lubelskiego osiedla Poręba protestujących przeciwko lokalizacji masztu telefonii komórkowej dużej mocy w pobliżu ich domów. Obiecał zapoznać się z tą sprawą. Następnie pojechał do Centrum Kongresowego Akademii Rolniczej w Lublinie, gdzie był gościem I Kongresu PSL "Piast", które startuje w wyborach z list PiS. Adam Kruczek, Lublin "Nasz Dziennik" 2007-09-24
Autor: wa