Koronawirus przełożył się na wzrost bezrobocia
Treść
Koronawirus ma znaczący wpływ na polską gospodarkę. Mimo wdrożenia Tarczy antykryzysowej, wiele firm było zmuszonych do zwolnień pracowników, a to przełożyło się na wzrost bezrobocia.
Ostatnie miesiące ubiegłego roku pokazywały rekordowo niską stopę bezrobocia – oscylującą w okolicach 5 proc. Dobre prognozy były również i na ten rok. Statystyki zmieniła pandemia koronawirusa.
– W Hiszpanii i we Francji setki tysięcy nowych bezrobotnych, w maju w Niemczech, w kraju bardzo silnym gospodarczo, bezrobocie wrasta o 240 tys. osób. W Polsce jest to 40 tys. osób – wskazał premier Mateusz Morawiecki.
To dane GUS-u i Eurostatu. Zupełnie inne przedstawiło Centrum Analiz Społeczno-Ekonomicznych, którego zdaniem w Polsce mamy już półtora miliona bezrobotnych. Dane Głównego Urzędu Statsytycznego nie do końca oddają rzeczywistość – podkreślił ekonomista Marek Zuber.
– Większość Polaków ma okresy wypowiedzenia, które zaczną się kończyć od lipca, bo to zazwyczaj trzymiesięczny okres – wyjaśnił Marek Zuber.
Ta różnica w danych – jak zauważył ekonomista – spowodowana jest również ograniczeniami dotyczącymi korzystania z urzędów, które były wprowadzone w związku trwającą epidemią.
– Prawdę o rynku pracy poznamy w sierpniu i obawiam się, że to bezrobocie może być dwucyfrowe, tzn. może przekroczyć 10 procent – powiedział Marek Zuber.
O to na razie spokojny jest premier Mateusz Morawiecki.
– Mam bardzo poważną nie tylko nadzieję, ale też podstawy makro i mikroekonomiczne do tego, żeby wierzyć w to, że bezrobocie nie będzie dwucyfrowe – oznajmił szef rządu.
Tymczasem mimo problemów gospodarczych w marcu i w kwietniu zainteresowanie osób bezrobotnych zgłaszających się do urzędów pracy było niewielkie. Zmieniło się to dopiero w maju.
– W maju odnotowaliśmy wzrost w stosunku do poprzednich miesięcy – od 20 do 25 proc. osób bezrobotnych więcej zgłosiło się do rejestracji – podał Maciej Sałdacz z Powiatowego Urzędu Pracy we Wrocławiu.
Rząd, by pomóc Polakom przetrwać trudny czas bezrobocia, przygotował specjalne narzędzia. To m.in. podwyżka zasiłku dla bezrobotnych. Jego kwota od września ma wynieść 1200 zł. Dodatkowo bezrobotni, którzy stracili pracę po 31 marca tego roku, mogą ubiegać się o tzw. dodatek solidarnościowy, który jest inicjatywą prezydenta Andrzeja Dudy.
– Ten dodatek miałby wynosić 1400 zł w skali miesiąca, łącznie 4200 zł. Miałby być wypłacany w okresie czerwiec-sierpień 2020 – tłumaczył ekonomista Mariusz Kękuś.
Powiatowe urzędy pracy upowszechniają i udostępniają oferty pracy. Ich liczba we Wrocławiu mimo kryzysu nie spada, a wręcz przeciwnie – rośnie. Przekrój jest bardzo szeroki.
– Przemysł, usługi, budownictwo – tutaj ofert pracy jest całkiem sporo – wymienił Maciej Sałdacz.
Jak wskazał, tylko dwie branże nie szukają nowych pracowników, a starają się uchronić już istniejące miejsca pracy. To gastronomia i turystyka.
TV Trwam News
Żródło: radiomaryja.pl, 14
Autor: mj