Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Kowalczyk w szóstce

Treść

W środę była czwarta na 10 km techniką klasyczną, wczoraj uplasowała się na 26. miejscu w sprincie - w klasyfikacji generalnej Tour de Ski w biegach narciarskich Justyna Kowalczyk jest na razie szósta, czyli realizuje cel minimum.

Środowe zmagania w Novym Meście na Morawach raz jeszcze udowodniły wielkie umiejętności, charakter i serce do walki naszej reprezentantki. Kowalczyk pobiegła bardzo dobrze, cały czas plasując się w czołówce. Wydawało się, że minie metę na piątym miejscu, na finiszu zdecydowanie jednak przyspieszyła, odrobiła stratę do Słowenki Petry Majdić i była blisko wyprzedzenia Norweżki Marit Bjoergen. Ostatecznie to się jej nie udało, zajęła miejsce tuż za podium. Wygrała rewelacyjnie dysponowana Finka Virpi Kuitunen, która wyprzedziła o 37,6 s rodaczkę Aino-Kaisę Saarinen oraz o 49,9 s Bjoergen. Kowalczyk straciła do niej 55,1 sekundy.
Wczoraj nasza reprezentantka miała wielką ochotę na sukces w sprincie. Niestety, tym razem zabrakło jej szczęścia, w ćwierćfinale przewróciła się, co kosztowało ją kilka cennych sekund - a na dystansie 1,2 km nie miała już gdzie ich odrobić. Najlepsza okazała się Arianna Follis, która tym samym powtórzyła sukces sprzed kilku dni z Pragi. Włoszka o 0,5 s wyprzedziła Majdić oraz o 0,8 s Saarinen. Finka powróciła na fotel liderki cyklu, ma 13,8 s przewagi nad Kuitunen oraz 37 nad Bjoergen. Szósta Kowalczyk traci do niej 1,33,8 minuty. Do zakończenia zmagań pozostały jeszcze dwa biegi we włoskim Val di Fiemme, gdzie wszystko jeszcze może się zdarzyć. Przed rokiem w TdS Kowalczyk była siódma, teraz ma nadzieję wynik ten poprawić. Na razie cel realizuje, ale pewnie po cichu marzy o podium.
Pisk
"Nasz Dziennik" 2009-01-02

Autor: wa