Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Krawczyk nie chce, by Kempa go pytała

Treść

Sejmowa komisja śledcza badająca okoliczności śmierci Barbary Blidy nie przesłuchała wczoraj prokuratora Jacka Krawczyka, ponieważ ten na początku posiedzenia złożył wniosek o wyłączenie z przesłuchania Beaty Kempy (PiS). Zarzucił jej brak obiektywizmu wobec jego osoby. Kempa oponowała przeciwko wpisaniu go na listę adwokatów w czasie, gdy była wiceministrem sprawiedliwości. Kempa pytała Krawczyka, dlaczego nie miał tych wątpliwości, gdy był przesłuchiwany przez komisję w kwietniu. Krawczyk prowadził w okresie od października 2004 roku do 2006 roku postępowanie w jednym z wątków mafii paliwowej, w sprawie Barbary K. ("śląska Alexis"). Był on także prokuratorem, wobec którego prowadzono postępowanie dyscyplinarne. O postępowaniach tych mówił Emil Melka, referent w sprawie mafii od marca do listopada 2006 r., w czasie zeznań przed komisją. Postępowanie wyjaśniające wobec Melki miało się zakończyć w 2007 r. (za rządów PiS). Zdaniem przewodniczącego komisji Ryszarda Kalisza, postępowania te, prowadzone także wobec innych prokuratorów prowadzących sprawę mafii, miały na celu zebranie "haków", co miałoby służyć sterowaniu całym postępowaniem. Według posła Wojciecha Szaramy (PiS), takie zarzuty są nieuzasadnione, co potwierdzają sami prokuratorzy, którzy zaprzeczają stosowaniu wobec nich jakichkolwiek nacisków, a Prokuratura Krajowa poinformowała, że postępowania wyjaśniające toczyły się wobec trzech prokuratorów, a nie wobec wszystkich, jak oświadczył Kalisz. Uzasadniając swój wniosek o wykluczenie poseł Kempy z przesłuchania, Krawczyk mówił, że Kempa sprzeciwiła się w 2007 r. jako sekretarz stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości wpisaniu go na listę adwokatów. - Postawa pani poseł wobec mojej osoby pozbawiona jest obiektywizmu (...). Nie jest to żaden atak, tylko moja interpretacja faktów - mówił Krawczyk. Kempa powiedziała, że sekretarz stanu w ministerstwie podejmuje setki decyzji, jednak ona żadnej nie podejmuje pochopnie, na co "na pewno jest wielu świadków". Samego przypadku Krawczyka nie zapamiętała. Posłanka pytała także Krawczyka, dlaczego nie mówił o tej sprawie w czasie pierwszego przesłuchania (w kwietniu) i nie żądał wyłączenia jej z posiedzenia komisji. - Do czego ta gra ma zmierzać? - pytała Kempa, zastanawiając się, czy nie jest to gra przeciwko jej osobie prowadzona z poseł Danutą Pietraszewską (PO). - W komisji nie powinna pani być, bo pani była w tym aparacie sprawiedliwości, który my badamy, czy były jakiekolwiek nieprawidłowości - odpowiadała Pietraszewska. Przed podjęciem decyzji o wyłączeniu Kempy z przesłuchania komisja zdecydowała na wniosek posła Szaramy o zwróceniu się do resortu sprawiedliwości o akta związane ze sprzeciwem dotyczącym wpisania Krawczyka na listę adwokatów. Komisja zdecydowała także o przekazaniu jej przez resort danych dotyczących wpisów na listy adwokackie od listopada 2005 do listopada 2007 i ilości odmów w tej sprawie. Krawczyk po zamknięciu posiedzenia powiedział, że sam sprzeciw Kempy wobec wpisania go na listę adwokatów nie oznacza braku obiektywizmu. Jego zdaniem, co innego miało o tym świadczyć. - Zarzucanie mi, że jestem osobą niewiarygodną ze względu na sprawę wypadku, podważa twierdzenie pani poseł, jakoby była osobą obiektywną w stosunku do mnie - mówił Krawczyk. O jego udziale w wypadku "ze skutkiem śmiertelnym" mówił przed komisją inny prokurator Tomasz Janeczek. Wobec Krawczyka było prowadzone postępowanie służbowe z tego powodu. Kolejne przesłuchania przed komisją mają się odbyć we wrześniu, a następne przesłuchanie Krawczyka jest zaplanowane na 30 września. Paweł Tunia "Nasz Dziennik" 2008-07-17

Autor: wa