Krok po kroku
Treść
Ludzie, który twierdzą, że idą z postępem, w rzeczywistości idą krok po kroku drogą precedensów. (...) A oto, w jaki sposób to działa. Na potrzeby dyskusji weźmy ostatnią nowelizację ustawy o nieletnich. Do ustawy wprowadzono przepis zabraniający wpuszczania dzieci do pubów. Nie zajmuję się tym przepisem jako takim (...), ale spójrzmy, jakie może on przynieść skutki. Kolejny reformator pójdzie o krok dalej i stwierdzi, że należy trzymać dzieci z dala od księgarń, bo przecież powszechnie wiadomo, że wiele współczesnych książek działa demoralizująco. Jeśli ktoś zaprotestuje, mówiąc, że taki zakaz naruszałby wolność prywatną, reformator odpowie natychmiast: "Wszystkie te argumenty słyszeliśmy już podczas obrad nad zakazem wpuszczania dzieci do pubów, a jednak ustawa została przyjęta z entuzjazmem przez obie izby parlamentu". Zakaz zostanie wprowadzony. Wówczas zabierze głos inny postępowiec i oznajmi: "Uważam, że to niedopuszczalne, żeby dzieci mogły wchodzić do sklepów mięsnych. Nie można ich narażać na obrzydliwy widok, jakim są ciała pomordowanych zwierząt. Owszem, możecie mówić, że to bzdura, ale to samo przecież mówiono podczas obrad nad zakazem wpuszczania dzieci do pubów i księgarń". Postępowcy przegłosują również i ten zakaz. A wtedy pojawi się jeszcze bardziej stuknięty osobnik i zażąda, aby zakazać dzieciom chodzenia po ulicy, bo oszczędzi im to wielu niedobrych przeżyć. "Nazwijcie mnie szaleńcem! - zawoła. - Nazywaliście już tak ludzi, którzy uchwalali zakaz wpuszczania dzieci do pubów, księgarń i sklepów mięsnych! Ale ja jestem dumny z waszych obelg, bo tak samo prześladowano proroków, którzy byli przede mną!". Skończy się tak, że dzieci będą zamknięte w wygodnych klatkach i karmione przez kraty. Nikt nawet nie zapyta, czy poprzedni precedens był mądry ani czy w ogóle można się na niego powoływać. Nikt nie pomyśli, że nie tylko prawdziwi prorocy bywali prześladowani - fałszywi również. I nie przyjdzie nikomu do głowy, że reformator społeczny powinien legitymować się czymś więcej niż tylko szczerą nienawiścią do poglądów społeczeństwa. tłumaczenie - Jaga Rydzewska Gilbert Keith Chesterton - fragment eseju, który ukazał się w "The Illustrated London News" 7.05.1910 r. (USA). "Nasz Dziennik" 2008-11-21
Autor: wa