Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Krzyk pamięci

Treść

Przed Zespołem Szkół w Wartkowicach, rodzinnym mieście gen. Andrzeja Błasika, dowódcy Sił Powietrznych, który zginął w katastrofie smoleńskiej, odsłonięto wczoraj pomnik poświęcony jemu i pięciu pilotom pochodzącym z tego regionu. Odsłonięcia dokonała Ewa Błasik, żona generała, w asyście członków rodzin pilotów, których upamiętnia monument.
- Ten pomnik jest imponujący, jest krzykiem ludzi o dobrych sercach, krzykiem pamięci, dlatego jest tak bardzo wymowny. Jest on nie tylko wyrazem hołdu, składanego odważnym pilotom, ale też zachowaniem pamięci o nich dla obecnego pokolenia i następnych. Jego umiejscowienie przed szkołą stanowi akt wychowawczy, wychowuje do patriotyzmu, do miłości wobec Ojczyzny młode pokolenia - powiedział podczas uroczystości poświęcenia pomnika ks. bp Adam Lepa.
- Miejsce to jest szczególne, gdyż w murach szkoły, przed którą stoi pomnik, rodziło się powołanie generała Błasika - zaznaczył hierarcha.
Co ciekawe, idea pomnika w Wartkowicach, który upamiętniałby tutejszych lotników, wyszła od samego gen. Błasika. Tragiczny los sprawił, że to jego nazwisko otwiera na monumencie listę bohaterów przestworzy. o
- Ten pomnik będzie nam przypominał o tej katastrofie, ale jednocześnie o naszej powinności, żeby prawdzie stało się zadość. Dziś modliliśmy się w kościele, żeby ta prawda zwyciężyła. Mimo żalu, mimo może nawet bardzo wyraźnych pretensji, bo przecież usiłowano zbezcześcić mundur żołnierza polskiego, a tym samym w jakiś sposób uwłaczać Polsce, jej honorowi - zwłaszcza teraz, w rocznicę rozpoczęcia II wojny światowej - myślimy jednak o tym, że my, Polacy, potrafimy wybaczyć wszystkim, nawet największemu wrogowi - podkreślił ksiądz biskup Adam Lepa. Ważnym wystąpieniem podczas wczorajszych uroczystości było przemówienie Ewy Błasik, żony generała Andrzeja Błasika, która publicznie zapewniła, że będzie bronić honoru swojego męża. - Pamięć niejednokrotnie domaga się materialnego urzeczywistnienia, czego dowodem dzisiejsza uroczystość. Ale również domaga się niejednokrotnie prawdy o danej osobie i jej dokonaniach, często potrzeba także stanąć w obronie tej prawdy wobec nawału kłamstwa i deptania godności kogoś, kto już sam stanąć w swej obronie nie może. Jednocześnie tu, na tej wartkowickiej ziemi, pragnę powiedzieć, iż z czystym sumieniem biorę na siebie odpowiedzialność za całe ostatnie 25 lat życia mojego męża w służbie dla dobra naszej ukochanej Ojczyzny: przed Bogiem, historią i prokuraturą. Przyrzekam wam, że do końca swoich dni będę bronić życiowego dorobku śp. generała pilota Andrzeja Błasika i jego żołnierskiego honoru - podkreśliła pani generałowa. Jej słowa zostały przyjęte gorącymi brawami.
Szkoła i pomnik generała
Jak dodała Ewa Błasik, w listopadzie 2009 roku jej mąż przyjechał do tej szkoły, aby uczestniczyć w najważniejszej dla niej chwili - nadania imienia wielkiego patrioty, twórcy polskiej niepodległości, marszałka Józefa Piłsudskiego. - Była to dla niego niezwykła uroczystość. Dowódca Sił Powietrznych Rzeczypospolitej Polskiej mógł złożyć hołd wielkiemu dowódcy, marszałkowi Józefowi Piłsudskiemu - mówiła Ewa Błasik. Jak zaznaczyła, jej mąż był dumny z zaproszenia go na tę uroczystość także z innego powodu. Wartkowice bowiem były dla niego zawsze szczególnie ważne. Tu wciąż mieszka jego ojciec Eugeniusz, a w szkole w Wartkowicach, do której sam uczęszczał, historii uczyła go już nieżyjąca mama. - Szkoła ta nie tylko go ukształtowała, nauczyła marzyć i wyposażyła w odwagę zmieniania rzeczywistości. Ta szkoła była też jego domem, dziecięcym podwórkiem i miejscem pracy mamy, nauczycielki historii, która uczyła go szacunku do przeszłości i przodków, którzy ją wykuwali, oraz odpowiedzialności za przyszłość, którą należy mozolnie budować - przypomniała Ewa Błasik. Pani generałowa przekazała wczoraj na ręce dyrektor Zespołu Szkół w Wartkowicach Romualdy Sobczak pierwszą w historii polskiego lotnictwa czterogwiazdkową generalską czapkę swojego męża. Będzie ona umieszczona w szkolnej Izbie Pamięci.
Ewa Błasik zwróciła uwagę także na fakt, że idea pomnika w Wartkowicach, który upamiętniałby tutejszych lotników, wyszła od jej męża. Jak mówiła, dzisiaj społeczność Wartkowic urzeczywistniła to marzenie, a tragiczny los sprawił, że nazwisko generała pilota Andrzeja Błasika otwiera na pomniku listę bohaterów przestworzy. Krótki życiorys pięciu pozostałych przypomniał wójt gminy Wartkowice Piotr Kuropatwa. Porucznik Henryk Wieczorek zginął w 1958 roku, wykonując zadania na Mig-u. Major pilot Bolesław Marciniak zginął z kolei w 1965 roku jako pilot doświadczalny na pobliskim Lublinku. Następny lotnik, Józef Pieczewski, poniósł śmierć niedługo później, był szybowcowym mistrzem Polski juniorów z 1955 roku. Najmłodszy z tego grona Włodzimierz Aleksandrzak poniósł śmierć w 1981 roku, jako uczeń liceum lotniczego w Dęblinie. Niespełna rok później odszedł tragicznie z grona pilotów ppor. Marek Gawłowski, wykonując zadanie na Su-7. Wszyscy oni spoczywają na miejscowym cmentarzu parafialnym w Wartkowicach. - I wreszcie w najtragiczniejszej katastrofie naszych dziejów tracimy 10 kwietnia 2010 roku pod Smoleńskiem generała pilota Andrzeja Błasika. To wydarzenie było niewątpliwie najsilniejszym bodźcem do tego, byśmy w sposób właściwy upamiętnili naszych tragicznie zmarłych lotników. Postanowiliśmy wykonać przedkładaną nam za życia sugestię pana generała o sprowadzeniu do Wartkowic samolotu. O pomyśle rozmawialiśmy jeszcze na ostatnim naszym spotkaniu, w czasie uroczystości nadania Zespołowi Szkół w Wartkowicach imienia marszałka Józefa Piłsudskiego, kiedy to dzielił się również z nami informacją o otrzymanym zaproszeniu do udziału w planowanych uroczystościach katyńskich, nie przeczuwając tragedii, która może go spotkać - podkreślił Piotr Kuropatwa.
Samolot Iskra dzięki zaangażowaniu samorządu gminy Wartkowice i seniorów lotnictwa z oddziału łódzkiego został przywieziony z 32. Bazy Lotnictwa Taktycznego w Łasku. Dowództwo Sił Powietrznych reprezentował na wczorajszych uroczystościach płk dypl. pilot Dariusz Malinowski, dowódca 32. Bazy Lotnictwa Taktycznego w Łasku. Uroczystości uświetniła orkiestra wojskowa z Dęblina. Odsłonięcie pomnika połączone zostało z rozpoczęciem roku szkolnego oraz uczczeniem żołnierzy kampanii wrześniowej, złożeniem wieńca przez delegację samorządu gminy pod pomnikiem upamiętniającym poległych w II wojnie światowej. n
Piotr Czartoryski-Sziler, Wartkowice
Nasz Dziennik 2011-09-02

Autor: jc