Kudrycka do własnej bramki
Treść
Przedwyborcza walka nabiera rumieńców, ale czasami jej uczestnikom niepotrzebnie puszczają nerwy. Tak trzeba potraktować słowa minister nauki Barbary Kudryckiej, która w ferworze politycznej debaty nazwała "pastwiskami" boiska szkolne, które powstały za rządów PiS. Obraźliwe słowa minister Barbara Kudrycka wypowiedziała podczas dyskusji poświęconej tematowi szkolnictwa, która miała miejsce w TVP Białystok. Co tak poruszyło panią minister? Uwaga posła Jarosława Zielińskiego z PiS, który przypomniał, że pomysł budowy boisk przy szkołach nie był projektem PO, ale powstał już za czasów rządów Prawa i Sprawiedliwości. No i wtedy pani minister nie wytrzymała i wypaliła: "Te pastwiska nazywa pan boiskami? Wyście budowali pastwiska".
Trudno dziwić się reakcji posła Zielińskiego, który uznał, że są to obraźliwe słowa nie tylko dla PiS, ale przede wszystkim dla samorządów, które te boiska budowały. Racja jest ewidentnie po stronie posła, bo jakoś nie słychać, aby te boiska stały puste, aby nie były wykorzystywane przez dzieci i młodzież. Szkoda więc, że pani minister nie doceniła wysiłku lokalnych społeczności, które je budowały.
Pani minister Kudrycka powinna wiedzieć, że boiska przyszkolne to nie tylko orliki, które premier i jego pomocnicy z takim zapałem otwierają w różnych miejscowościach. To sztandarowe inwestycje, którymi chwali się rząd, więc zapewne dlatego Platforma stara się wszystkim wmówić, że przed nią boisk nie budowano.
Adam Białous
Nasz Dziennik 2011-09-20
Autor: au