Manifestowali przeciwnicy i zwolennicy rządu
Treść
Opozycja i zwolennicy tzw. Komitetu Obrony Demokracji demonstrowali w niedzielę przed Sejmem i Trybunałem Konstytucyjnym. Z kolei pod Pałacem Prezydenckim odbyła się manifestacja w obronie rządu i marszałka Sejmu.
Wiec KOD-u pod Trybunałem miał być według organizatorów pożegnaniem prezesa TK Andrzeja Rzeplińskiego, który w poniedziałek kończy kadencję.
Na miejscu wystąpił m.in. były prezydent Bronisław Komorowski, który mówił, że można było zobaczyć oznaki lęku wśród rządzących i niech tak zostanie. Głos zabrał też Lider Nowoczesnej Ryszrd Petru oraz poseł PO Joanna Mucha. Później manifestacja przeniosła się pod Sejm, który rotacyjnie okupują posłowie opozycji.
Z kolei przed Pałacem Prezydenckim zgromadził się wiec w obronie władz.
Nie pozwolimy na niszczenie polskiej demokracji – mówił do zgromadzonych wicepremier, minister kultury Piotr Gliński.
– Komuś zależy na tym, żeby Polska nie mogła rozwijać się w spokoju, żebyśmy w Polsce nie mogli spędzać spokojnie świąt Bożego Narodzenia. Komuś zależy na tym, żeby prowokować i żeby Polska polityka oparta była jedynie na emocjach, na złych emocjach i na nienawiści. My się z tym nie zgadzamy. Chcemy stabilności, odpowiedzialności i wolnej, demokratycznej Polski – podkreślił wicepremier Piotr Gliński.
Nie pozwolimy na warcholstwo, na nocną zmianę dwa – akcentował wicemarszałek Sejmu Joachim Brudziński z PiS.
– To ostatnie posiedzenie Sejmu, te awantury, które zostały wywołane – proszę państwa, mogę powiedzieć tak: śp. Andrzej Lepper mógłby się od nich uczyć, jak wygląda warcholstwo i jak wygląda blokada mównicy sejmowej. Nawet Lepper, nawet ludzie od Palikota nie ośmielili się zaatakować i uniemożliwić prowadzenia obrad samemu marszałkowi. Politycy PO i Nowoczesnej posunęli się dalej niż posunęła się Samoobrona, dalej niż posuwają się warchołowie w innych parlamentach świata – stwierdził Joachim Brudziński.
Tymczasem portal wPolityce poinformował, że „Opozycja planuje wprowadzenie do Sejmu bojówkarzy KOD”. Według anonimowego informatora portalu, taki ma być scenariusz przejęcia władzy w Polsce.
Z kolei Telewizja Publiczna informuje o problemach z odbiorem sygnału w całej Polsce. Część odbiorców nie mogło przez to obejrzeć sobotniego orędzia premier Beaty Szydło.
Firma EmiTel, która odpowiada za nadawanie sygnału w oficjalnym komunikacie, przekonuje, że to problemy techniczne. Prezes TVP Jacek Kurski poinformował, że zamierza złożyć zawiadomienie do ABW.
RIRM
Źródło: radiomaryja.pl, 19 grudnia 2016
Autor: mj