Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Metafizyka o życiu i śmierci

Treść

Zdjęcie: A. Zachwieja/ -

Z ks. prof. dr. hab. Andrzejem Maryniarczykiem, kierownikiem Katedry Metafizyki KUL, rozmawia Adam Kruczek

Tematem tegorocznego MiÄ™dzynarodowego Sympozjum Metafizycznego jest „Spór o poczÄ…tek i koniec życia ludzkiego”. Trudno nie skojarzyć tej problematyki z masowym zabijaniem dzieci poczÄ™tych, rozwojem technik zapÅ‚odnienia in vitro czy z legalizacjÄ… eutanazji. Co takiego dzieje siÄ™ we wspóÅ‚czesnej kulturze, że staje siÄ™ zdiagnozowanÄ… przez Å›w. Jana PawÅ‚a II cywilizacjÄ… Å›mierci?

– Jako jednÄ… z przyczyn należaÅ‚oby wymienić traktowanie życia jako pewnego produktu technicznego. Tak jak produkujemy samochody, wytwarzamy jakieÅ› rzeczy, tak też zaczynamy patrzeć na życie. Biotechnologia czy inżynieria genetyczna to nowe sÅ‚owa, które weszÅ‚y do powszechnego użycia, ksztaÅ‚tujÄ…c nasze myÅ›lenie. Wydaje nam siÄ™, że możemy już produkować roÅ›liny i zwierzÄ™ta i w ten sposób zaczynamy patrzeć na życie jako takie. StÄ…d tylko krok do stechnicyzowania poczÄ…tków ludzkiego życia przez wprowadzenie techniki in vitro czy aborcji i analogicznie – koÅ„ca życia, Å›mierci w wyniku eutanazji. Ta mentalność, która siÄ™ dziÅ› upowszechnia, sprawia, że zamiast pielÄ™gnować, kultywować i rozwijać kulturÄ™ życia, zaczynamy brnąć w kulturÄ™ Å›mierci.

Jakie sÄ… „zadania wspóÅ‚czesnej metafizyki”, bo tak brzmi nazwa caÅ‚ego cyklu odbywajÄ…cych siÄ™ już od 17 lat konferencji, wobec tak niepokojÄ…cych tendencji?

– SpotykajÄ…c siÄ™ w dzisiejszej kulturze z materialistycznym i naturalistycznym widzeniem życia, chcemy pokazać drogÄ™ powrotu do pewnych kulturowych korzeni, zastanowić siÄ™, czy rzeczywiÅ›cie życie w ogóle, a życie czÅ‚owieka w szczególnoÅ›ci, stanowi tylko jakiÅ› „wybryk” rozwoju materii, czy jednak za tym życiem nie stoi KtoÅ›. Tak jak odkrywamy, że Å›wiat jest przygodny, niekonieczny, a w zwiÄ…zku z tym jego racjÄ… jest wÅ‚aÅ›nie Stwórca, tak samo możemy wykazać, że ostatecznym źródÅ‚em życia, które jest też przygodne, bo jest utracalne, jest Creator.

W tej caÅ‚ej bioróżnorodnoÅ›ci życie ludzkie jest czymÅ› wyjÄ…tkowym.

– W przypadku życia czÅ‚owieka spotykamy siÄ™ z czymÅ› specyficznym, odróżniajÄ…cym i stawiajÄ…cym je na wyższym poziomie niż życie zwierzÄ…t. W ich przypadku życie jest przedÅ‚użane i zachowywane przez proces rodzenia. W przypadku życia ludzkiego rodzice sÄ… jakby powoÅ‚ywani do wspóÅ‚stwarzania życia, dziÄ™ki czemu życie ludzkie nabiera niesamowitego znaczenia. Jest niespotykanÄ… wartoÅ›ciÄ…, dlatego że jest – można powiedzieć – cudem stworzenia. Bo tym, który daje poczÄ…tek każdemu ludzkiemu życiu, jest wÅ‚aÅ›nie Bóg poprzez stworzenie duszy.

Jak metafizyka, która jest dyscyplinÄ… racjonalnÄ…, dochodzi do przyjÄ™cia istnienia Boga?

– Dociekania metafizyczne charakteryzujÄ… siÄ™ tym, że dla badanych faktów poszukuje siÄ™ ostatecznych przyczyn. W historii pierwszym wielkim prekursorem tego rodzaju metody byÅ‚ grecki myÅ›liciel Arystoteles. Nie byÅ‚ czÅ‚owiekiem wierzÄ…cym w naszym pojÄ™ciu. Nie mógÅ‚ być chrzeÅ›cijaninem, gdyż żyÅ‚ w IV wieku przed narodzeniem Chrystusa. On pierwszy pokazaÅ‚, że jeÅ›li chcemy wyjaÅ›nić istnienie Å›wiata, musimy odnieść siÄ™ do tzw. pierwszego motoru, Pierwszego Poruszyciela, a wiÄ™c w sposób konieczny odwoÅ‚ać siÄ™ do istnienia Boga. W przeciwnym razie nie wyjaÅ›nimy, dlaczego Å›wiat istnieje i dlaczego zachodzÄ… w nim obserwowalne przez wszystkich zmiany, takie jak np. ruch. Czyli rozpoczynajÄ…c od poznawania rzeczy, a w przypadku problematyki naszej konferencji – życia biologicznego, sensytywnego, a w szczególnoÅ›ci ludzkiego – poszukujÄ…c jego przyczyn, wyjaÅ›nienia „skÄ…d i dlaczego?”, z koniecznoÅ›ci musimy wyjść poza ten Å›wiat. Na drodze tych analiz dochodzi siÄ™ do wniosku, że ostatecznym źródÅ‚em i jedynym wyjaÅ›nieniem życia jest Istota, która daje istnienie Å›wiatu i życie poszczególnym bytom. Jest niÄ… Bóg.

Dlaczego tak trudno jest dzisiejszej kulturze przyjąć tę prawdę?

– Ponieważ dzisiaj tkwimy w swoistym dyktacie nauk przyrodniczych. To one narzucajÄ… paradygmat ewolucyjnego wyjaÅ›niania życia. Sprowadza siÄ™ on do tezy, że życie jest skutkiem naturalnego rozwoju materii. Nie ma żadnej tajemnicy życia, gdyż jest ono tylko i wyÅ‚Ä…cznie przeformuÅ‚owywaniem siÄ™ materii w różne ukÅ‚ady. Mamy wiÄ™c tu próbÄ™ ukazania Å›wiata jako ateistycznego w tym sensie, że nie potrzebuje do swojego wyjaÅ›niania Boga, albowiem sam siÄ™ wyjaÅ›nia. RozumujÄ…c w ten sposób, przyjmuje siÄ™, że tak samo życie wyjaÅ›nia siÄ™ samo.

Ale przy analizie metafizycznej okazuje siÄ™, że rozumowanie to jest wewnÄ™trznie sprzeczne. Zawiera paradoksy, gdyż stara siÄ™ wyjaÅ›niać coÅ› doskonalszego przez niedoskonaÅ‚e, coÅ›, co jest niematerialne, przez coÅ› materialnego. Takich absurdów jest tam bardzo wiele. Åšwiat, dajmy na to kultury, jest Å›wiatem humanistycznym, niezrozumiaÅ‚ym bez odwoÅ‚ania siÄ™ do czÅ‚owieka. Gdy analizujemy jakieÅ› przedmioty, to widzimy, że to, co jest wytwarzane, jest niezrozumiaÅ‚e bez przywoÅ‚ania czÅ‚owieka. Analogicznie gdy patrzymy na Å›wiat przyrody, który bez wÄ…tpienia nie jest dzieÅ‚em czÅ‚owieka, okazuje siÄ™, że jest on teistyczny, bo czytamy wszÄ™dzie Å›lady Stwórcy. Tak jak na krzesÅ‚ach, domach, samochodach czytamy Å›lady ich twórcy w postaci czÅ‚owieka, tak w Å›wiecie przyrody widzimy i odczytujemy Å›lady Tego, od którego pochodzi, a wiÄ™c jej Stwórcy.

Dzisiaj Å›cierajÄ… siÄ™ w kulturze te dwa wyjaÅ›niania widzenia Å›wiata. Albo bÄ™dziemy postrzegać Å›wiat jako ateistyczny, bez Boga, a wiÄ™c niepotrzebujÄ…cy wyjaÅ›nienia Boga, albo odkrywamy go jako Å›wiat teistyczny, który jest dzieÅ‚em stworzenia i w zwiÄ…zku z tym jest pewnym darem ofiarowanym czÅ‚owiekowi. Wtedy życie w tym Å›wiecie, tak jak istnienie każdej rzeczy, jest cudem, jest darem, wielkim dobrodziejstwem, które winniÅ›my cenić, chronić i umieć z niego racjonalnie korzystać.

Jak w obliczu konfrontacji z naporem myślenia ateistycznego widzi Ksiądz Profesor przyszłość filozofii i metafizyki?

– Tylu już myÅ›licieli, jak np. Kant, Schopenhauer czy Nietzsche, ogÅ‚aszaÅ‚o bezskutecznie definitywnÄ… Å›mierć metafizyki, że jestem o jej przyszÅ‚ość dziwnie spokojny, choć przydaÅ‚by siÄ™ wiÄ™kszy wpÅ‚yw tego myÅ›lenia na naszÄ… dzisiejszÄ… kulturÄ™. StÄ…d zresztÄ… zrodziÅ‚a siÄ™ przed 17 laty inicjatywa tych sympozjów. DziÅ› chciaÅ‚bym tÄ… drogÄ… skierować mojÄ… proÅ›bÄ™ o jak najliczniejszy w nim udziaÅ‚. A debatować bÄ™dÄ… 11 grudnia br. oprócz filozofów z KUL również goÅ›cie z różnych oÅ›rodków filozoficznych z Polski i zagranicy. Rozważane bÄ™dÄ… również bardziej szczegóÅ‚owe problemy, te dyskutowane wÅ‚aÅ›nie dzisiaj, jak np. problematyka życia w perspektywie biotechnologicznej, kwestia, czy modyfikacje genetyczne można uznać za nowe stworzenie. Chcemy też pochylić siÄ™ nad szczegóÅ‚owymi problemami z dziedziny teologii i filozofii, takimi jak np. problem zmartwychwstania ciaÅ‚a, jak rozumieć życie po Å›mierci, na czym by ono polegaÅ‚o, czy też problem nieba i piekÅ‚a jako stanów ludzkiego życia. BÄ™dziemy też rozpatrywać kwestie in vitro, eutanazji, samobójstwa i zabójstwa w perspektywie etycznej, a także zastanawiać siÄ™ nad statusem lekarza w kontekÅ›cie troski o kulturÄ™ życia – czy wspóÅ‚czesny lekarz pozostaje w sÅ‚użbie kultury życia czy kultury Å›mierci. PrzykÅ‚ad profesora Bogdana Chazana dowodzi, że jest to dziÅ› priorytetowy problem deontologii lekarskiej.

Dziękuję za rozmowę.

Adam Kruczek
Nasz Dziennik, 9 grudnia 2014

Autor: mj