Miedwiediew? Nie mam czasu
Treść
Rektor jednej z warszawskich uczelni odmówił udziału w spotkaniu z prezydentem Rosji Dmitrijem Miedwiediewem, które Kancelaria Prezydenta Bronisława Komorowskiego planuje podczas zbliżającej się wizyty 6 grudnia. Urzędnikowi, który dzwonił do niego z zaproszeniem i terminem spotkania, odpowiedział grzecznie: "Gram w tym czasie w siatkówkę".
- W Kancelarii Prezydenta na razie nie ma gotowego ostatecznego planu wizyty prezydenta Federacji Rosyjskiej w Polsce - usłyszeliśmy w biurze prasowym Kancelarii Prezydenta. Ale na pewno takie spotkanie rektorów polskich jest planowane. Jednak nie wszyscy rektorzy palą się do spotkania z prezydentem Federacji Rosyjskiej. W maju br. rosyjski gigant energetyczny spółka Gazprom oraz Uniwersytet Warszawski, a dokładnie Instytut Stosunków Międzynarodowych, podpisały umowę o współpracy. Gazprom, reprezentowany przez jego szefa Aleksandra Miedwiediewa, zadeklarował pomoc stypendialną dla doktorantów, którzy w swoich badaniach zajmą się tematyką związaną z międzynarodowym rynkiem gazowym. A prorektor UW Tadeusz Tomaszewski tłumaczył, że oferta Gazpromu jest dla uczelni "szczególnie atrakcyjna, bo pozwala na promowanie najmłodszych pracowników naukowych". Komentatorzy nie mieli wątpliwości, że taka współpraca grozi zbudowaniem przez Gazprom silnego prorosyjskiego lobby wśród ekspertów i analityków zajmujących się stosunkami międzynarodowymi i rynkiem paliw.
Maciej Walaszczyk
Nasz Dziennik 2010-12-01
Autor: jc