MP w skokach narciarskich
Treść
Kamil Stoch (Poroniec Poronin) został mistrzem Polski w skokach narciarskich. Szósty po pierwszej serii, w drugiej uzyskał odległość 132 m, co jest rekordem obiektu w Wiśle Malince. Adam Małysz (Wisła Ustronianka) zajął piąte miejsce. Jednak konkurs odbywał się w trudnych warunkach, przy padającym śniegu, na skoczni panowała loteria.
Srebrny medal wywalczył Łukasz Rutkowski (Wisła Zakopane), a brązowy siódmy po pierwszej serii Piotr Żyła (Wisła Ustronianka). Prowadzący na półmetku Klemens Murańka (Wisła Zakopane) uplasował się na szóstej pozycji w gronie 69 zawodników. Konkurs odbywał się w trudnych warunkach, przy padającym śniegu. Na skoczni panowała loteria. Najwięcej szczęścia miał Kamil Stoch, który - jak przyznał po zawodach - miał najlepsze warunki. Podczas samego skoku dostał wiatr pod narty, który wykorzystał, co nie udało się młodemu Murańce. - Pierwszy skok spóźniłem, a do tego miałem kiepskie warunki. Trudno było lecieć daleko. Drugi skok wyszedł mi bardzo dobrze. Jestem z niego zadowolony. Każdy dobry wynik dodaje mi pewności i spokoju - podkreślił mistrz Polski.
Natomiast Adam Małysz po zawodach powiedział: - Śmialiśmy się, że jestem gospodarzem i z tego tytułu powinienem ustąpić miejsca. Nie jestem załamany tym piątym miejscem. Moje skoki nie były tak złe, na jakie wyglądały, więc spokojnie podchodzę do treningów i tego, co będzie na mistrzostwach świata. - Zdaniem Małysza, zawody - ze względu na warunki pogodowe - nie powinny się odbyć. - Nie tylko wiatr, ale i śnieg tak przeszkadzały, że trudno było przeprowadzić konkurs. A jednak udało się i dzięki Bogu, że nic się nikomu nie stało - zaznaczył.
Na temat zbliżających się mistrzostw świata w Libercu Adam Małysz powiedział: - Nie będę obiecywał, że wygram, że będę w trójce, ale mogę zapewnić - będę walczył.
MB, PAP
"Nasz Dziennik" 2009-02-16
Autor: wa