MRPiPS nie zostawi bez pomocy podopiecznych i pracowników DPS-ów
Treść
Podopieczni i pracownicy domów pomocy społecznej nie zostaną bez pomocy – deklaruje Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. Do ośrodków trafiła już pierwsza część wsparcia. Miliard złotych na wsparcie DPS-ów mogą wykorzystać marszałkowie województw.
W Polsce jest ponad 820 domów pomocy społecznej, w których mieszka 80 tysięcy osób. Wirusa potwierdzono u mniej niż pół procenta ogółu wszystkich podopiecznych. Zmarło szesnaście osób.
Robimy wszystko, aby zakażeń było jak najmniej – mówi minister rodziny, pracy i polityki społecznej Marlena Maląg.
– Nie chcemy, by powtórzyła się sytuacja, która jest w Europie, którą obserwujemy w państwach zachodnich – wskazuje Marlena Maląg.
Do DPS-ów trafiła już pomoc przekazana przez wojewodów, między innymi środki ochrony osobistej i płyny do dezynfekcji. Dzięki rekomendacjom Ministerstwa Funduszy i Polityki Regionalnej marszałkowie województw mogą przekazać DPS-om nawet miliard złotych z funduszy unijnych – informuje minister Małgorzata Jarosińska-Jedynak.
– Te działania to przede wszystkim zakup środków ochrony osobistej, to również dofinansowanie, dopłata do wynagrodzeń pracowników, którzy znajdują się w tych DPS, jak również w innych instytucjach opiekuńczych – mówi Małgorzata Jarosińska-Jedynak.
W niespełna tydzień kilku marszałków województw uruchomiło programy warte łącznie 125 milionów złotych. Jutro kończy się nabór wniosków do pierwszego projektu „Śląskie Pomaga” z budżetem 13 milionów złotych.
– Nasze działanie to jest nasza realna odpowiedź na realne zapotrzebowanie, bo w wielu z tych DPS-ów sytuacja przerosła możliwości organizacyjne. Taka szybka, uproszczona ścieżka wsparcia tych podmiotów w zakresie zakupowym – wskazuje marszałek województwa śląskiego Jakub Chełstowski.
Pracownicy DPS-ów będą też regularnie testowani na obecność koronawirusa. Postulował o to starosta powiatu gostyńskiego Robert Marcinkowski.
– Myślę, że to poświęcenie pracowników – bo w takich kategoriach trzeba mówić, o tym niesamowitym wysiłku i zaangażowaniu – będzie miało większy sens, jeśli będziemy mieli pewność dotyczącą wyników ich badań – zaznacza Robert Marcinkowski.
Do ośrodków, w których brakuje rąk do pracy, wojewodowie kierują personel medyczny. Zgłaszają się też ochotnicy. W domach pomocy społecznej, w których wykryto ogniska koronawirusa posługują, siostry zakonne, księża i klerycy.
TV Trwam News
Żródło: radiomaryja.pl, 20 kwietnia 2020
Autor: mj