Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Muzyka polska na płytach

Treść

W czerwcu publikowaliśmy wywiad z prof. Romualdem Twardowskim o jego nowym dziele, jakim jest Liturgia kijowska - Liturgia św. Jana Chryzostoma. Dziś mam przyjemność prezentować jej wspaniałe premierowe nagranie. Liturgię wykonuje świetny ukraiński chór "Kijów" pod dyrekcją Mykoły Hobdycza. Liturgię św. Jana Złotoustego zwaną kijowską prawykonano na XII Festiwalu muzycznym "Zołotowierchij Kijew" w czerwcu br. Do jej napisania namówił kompozytora w 2005 roku Mykoła Hobdycz, szef kameralnego chóru "Kijów". Romuald Twardowski postanowił zmierzyć się z obszerną i bogatą formą wschodniej liturgii będącej odpowiednikiem naszej mszy. Artysta uchodzi w Polsce za najwybitniejszego kompozytora piszącego muzykę w tradycji wschodniej. Liturgia kijowska jest utworem przeznaczonym wyłącznie na chór a cappella, co jest zgodne z wielowiekową rygorystyczną tradycją Kościoła wschodniego. Kompozytor z bogactwa tej liturgii wybrał 19 części, które uporządkował i podporządkował nadrzędnej dramaturgii muzycznej. Wyśmienicie wczuł się w charakter i ducha liturgicznego tekstu wykonywanego w języku cerkiewnosłowiańskim z domieszką ukraińskiego. Dzieło było pisane w ciągu trzech tygodni latem 2007 roku. Kompozytor zrezygnował z udziału solistów - wystarczyły mu głosy diakona i kapłana. W melodyce liturgii nawiązuje do pewnych wątków monasterskiej tradycji śpiewu cerkiewnego, ale nie brakuje też inspiracji z ludowej muzyki rosyjskiej i ukraińskiej. Całość została nagrana we wrześniu ubiegłego roku w kijowskiej cerkwi Świętej Trójcy odznaczającej się piękną akustyką, co zresztą doskonale słychać. Jest to liturgia wyjątkowo piękna! Nie sposób w krótkim tekście oddać jej wszystkich walorów, ale znawcy przedmiotu - duchowni wschodni - wręcz pieją nad nią z zachwytu. Arcybiskup chersoński i taurydzki, Jonatan, tak mówi: "Jakież było moje zdziwienie, kiedy dowiedziałem się, że Twardowski jest Polakiem, do tego katolikiem! W jaki sposób udało mu się przeniknąć do cerkiewnosłowiańskiego żywiołu? Przecież nawet prawosławny kompozytor nie zawsze potrafi tak zręcznie poradzić sobie z dawnym słownictwem i wnieść do twórczości to, czego wychwycić się nie da - modlitewność...". W muzyce inspirowanej tradycją Kościołów wschodnich prof. Romuald Twardowski jest mistrzem nad mistrzami, po prostu nie ma w Polsce sobie równych. Doskonale wie, co to prawdziwa religijność i obcowanie z Bogiem przez muzykę. Czuje się to niemal namacalnie, słuchając jego liturgii. Wielka w tym zasługa ukraińskich artystów, którym należy tylko zazdrościć - w dobrym tego słowa znaczeniu - tak profesjonalnej i artystycznie dopracowanej klasy wykonawczej. Ich dewizą jest: niespotykanie piękne brzmienie głosów, muzyczna wrażliwość i niemal nieograniczone możliwości techniczne. Nagranie charakteryzuje zarówno właściwa interpretacja, znakomite budowanie napięć, jak i czystość intonacji oraz precyzja rytmiczna. Płyta na pewno stanie się wzorem dla wielu wykonawców, którzy do swego repertuaru będą chcieli włączyć kompozycje Romualda Twardowskiego. Mnie ta płyta bardzo przekonuje i zachwyca. ks. Arkadiusz Jędrasik Twardowski: Liturgia kijowska; Acte Préalable AP0193 (2008, 69'14"). Płytę można kupić w: Acte Préalable:022 648 88 38 lub actepre@wp.pl. "Nasz Dziennik" 2008-11-12

Autor: wa