Naciski na Polskę
Treść
Komisja Europejska stawia Polsce ultimatum w sprawie Krajowego Planu Odbudowy. Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego musi zostać zlikwidowana. W innym wypadku nie otrzymamy należnych nam środków z unijnego Funduszu Odbudowy.
Wczoraj Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej nałożył karę na Polskę.
za dalsze funkcjonowanie Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego – milion euro za każdy dzień zwłoki. W czwartek natomiast przewodnicząca Komisji Europejskiej, Ursula von der Leyen, dała jasno do zrozumienia, że bez wypełnienia warunków Brukseli, Polska nie otrzyma środków z unijnego Funduszu Odbudowy po pandemii.
– Chcemy umieścić w polskim Krajowym Planie Odbudowy wyraźne zobowiązanie dot. likwidacji Izby Dyscyplinarnej, zakończenia lub reformy reżimu dyscyplinarnego i rozpoczęcia procesu przywracania sędziów – dodała.
KE stosuje podwójne standardy – mówił minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.
– Nie pozwolimy traktować Polski na zasadach kolonialnych, jako kraj trzeciej kategorii. Nie jesteśmy republiką bananową. To powinni sobie uświadamiać politycy KE, również pani von der Leyen – dodał polityk.
Do tej pory KE zatwierdziła 22 z 26 Krajowych Planów Odbudowy. Oprócz Polski na zatwierdzenie czekają Węgry, Bułgaria i Szwecja. Rząd w Warszawie utrzymuje, że nie ma formalnych podstaw do blokowania środków dla Polski.
– Nie ma żadnych wątpliwości co do zapisów, co do funkcjonowania przyszłego KPO, więc te przyczyny mają charakter pozaprawny i pozwalają nam na złożenie skargi do sądu unijnego na bezczynność komisji – przypominał kilka dni temu wiceminister spraw zagranicznych, Piotr Wawrzyk, w Polskim Radiu.
Komisja Europejska grozi Polsce, mimo że premier Mateusz Morawiecki wielokrotnie zapowiadał, że do końca roku Izba Dyscyplinarna zostanie zlikwidowana. Zapewnił o tym również o tym w Parlamencie Europejskim.
– Tak, zamierzamy ją zlikwidować, ponieważ te mechanizmy, które zostały wprowadzone, mechanizmy odpowiedzialności sądowej, nie spełniały naszych oczekiwań – mówił Mateusz Morawiecki.
W czwartek premier oświadczył, że prace nad zmianą przepisów trwają.
– Sądzę, że w najbliższych paru miesiącach wykrystalizuje się kompromisowy pomysł w ramach naszej Zjednoczonej Prawicy – zaznaczył.
Polska nie zrezygnuje jednak z odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów – zapewnił minister do spraw Unii Europejskiej, Konrad Szymański.
– To nie jest przedmiotem orzeczeń i nie to jest – mam nadzieję – intencją Komisji Europejskiej czy TSUE. Natomiast takie działanie, z jakim mieliśmy do czynienia w ostatnich tygodniach i dniach, z całą pewnością nie ułatwia tego rozwiązania – wyjaśnił.
Według medialnych doniesień postanowienie TSUE nie zostało oficjalnie odebrane przez polski rząd. Co oznacza, że kary nie są jeszcze naliczane.
– Polska nie może tej kary płacić. Gdyby to zrobiła, uznałaby pośrednio uprawnienie TSUE do ustalania sposobu organizowania wymiaru sprawiedliwości w Polsce – zaznaczyła konstytucjonalistka, prof. Anna Łabno.
To jednak czasowe rozwiązanie, bo po siedmiu dniach postanowienie TSUE zostanie uznane przez unijne instytucje za dostarczone.
– Patrząc na to, co się dzieje, to Unia będzie nawet zdolna do ściągania tych pieniędzy z przysługujących nam różnych środków – zauważyła prof. Anna Łabno.
Jeżeli polski rząd chce tego uniknąć, musi spełnić oczekiwania Komisji. Minister sprawiedliwości przekonuje, że decyzja TSUE o nałożeniu kary finansowej na Polskę jest bezprawna.
– Polska ani złotówki zapłacić nie może i nie powinna. Uważam, że tak to się powinno ostatecznie skończyć i do tego jako minister sprawiedliwości będę dążył – zapowiedział Zbigniew Ziobro.
Oprócz kary za działalność Izby Dyscyplinarnej, TSUE nałożył na Polskę karę finansową w wysokości pół miliona euro dziennie za dalsze funkcjonowanie kopalni węgla w Turowie.
Dotychczas suma kary wynosi 19 mln euro.
TV Trwam News
Żródło: radiomaryja.pl, 28
Autor: mj
Tagi: Komisja Europejska