Nie ma projektów, powódź jest
Treść
Permanentny brak programu ochrony przeciwpowodziowej w dorzeczu górnej Wisły, zaniechanie przez obecny rząd ważnych inwestycji w zakresie infrastruktury zabezpieczającej przed powodziami w południowo-wschodniej Polsce - to zdaniem PiS tylko niektóre przyczyny rozległych strat, jakie wywołała niedawna powódź zwłaszcza na Podkarpaciu. Podczas wczorajszej konferencji posłowie Stanisław Ożóg i Andrzej Szlachta oraz senatorowie Stanisław Zając i Władysław Ortyl zwrócili uwagę na pilną potrzebę pomocy dla samorządów i osób prywatnych poszkodowanych w wyniku powodzi na Podkarpaciu. - Premier Tusk rozrywa szaty nad zwalonym mostem na Podhalu, w Nowej Białej czy innych miejscach, a nie widzi potrzeb czy problemów, którym rzeczywiście trzeba stawić czoła i które trzeba szybko rozwiązywać. Czas skończyć z polityką na pokaz, a zabrać się za konkretne działania tu i teraz - uważa Zając. Z inicjatywy rządu premiera Tuska zostały usunięte z listy indykatywnej wszystkie projekty przeciwpowodziowe. Chodzi o zbiorniki: Kąty-Myscowa na Wisłoce, Dukla na Jasiołce, Rudawka Rymanowska na Wisłoku, a więc wszystkie te inwestycje, które wpisywały się w Program ochrony przeciwpowodziowej w dorzeczu górnej Wisły, opracowany i przygotowany przez rząd Jarosława Kaczyńskiego. W opinii parlamentarzystów PiS, brak konkretnych decyzji obecnych władz sprawia, że zarówno woj. podkarpackie, jak i małopolskie pozbawione są inwestycji zmierzających w kierunku poprawy bezpieczeństwa przeciwpowodziowego. W związku z powodzią na Podkarpaciu z apelem o pilne podjęcie koniecznych działań pomocowych i interwencyjnych do prezydenta i premiera zwrócił się także lider Prawicy Rzeczypospolitej Marek Jurek. Jego zdaniem, wymierna pomoc będzie praktycznym potwierdzeniem zainteresowania okazywanego Podkarpaciu przez czołowych polityków podczas niedawnych wyborów. - Dziś zainteresowanie to musi przełożyć się na konkretną pomoc wobec środowisk i ludzi, których dotknęło nieszczęście - uważa Marek Jurek. Ubiegłotygodniowa powódź na Podkarpaciu pochłonęła dwie ofiary śmiertelne. Straty w infrastrukturze drogowej oszacowano na blisko 119 mln złotych. Woda zniszczyła setki kilometrów dróg oraz kilkanaście mostów. Podtopionych zostało prawie 3,5 tys. hektarów upraw rolnych, a uszkodzenia w urządzeniach melioracyjnych i ciekach wodnych oszacowano na ok. 9,5 mln złotych. Wojewoda podkarpacki wystąpił do MSWiA o pomoc dla 39 samorządów na odbudowę zniszczeń oraz o przeszło 138 tys. zł na zasiłki celowe dla 67 rodzin. Mariusz Kamieniecki "Nasz Dziennik" 2008-07-31
Autor: wa