Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Nie ma wyjątków dla aborcji

Treść

W Sejmie odbędzie się jutro debata i głosowanie nad skierowaniem do dalszych prac legislacyjnych obywatelskiego projektu ustawy wprowadzającej całkowity zakaz aborcji. Głosowanie nad projektem, który zamyka furtkę do zabijania dzieci poczętych, będzie poważnym sprawdzianem etycznym i moralnym dla polskich parlamentarzystów.
Pod projektem komitetu inicjatywy ustawodawczej chroniącym życie każdego człowieka od poczęcia, który trafił do Sejmu 14 kwietnia br., podpisało się dotychczas blisko 600 tys. Polaków. Jak podkreśla w rozmowie z "Naszym Dziennikiem" Mariusz Dzierżawski, prezes Fundacji Pro - Prawo do Życia oraz pełnomocnik komitetu inicjatywy ustawodawczej, jest to społeczna, oddolna inicjatywa, która ma na celu wypracowanie w Polsce takiego prawa, które pod żadnym pozorem nie pozwoli na zabijanie dzieci nienarodzonych. - Celem nowelizacji ustawy antyaborcyjnej całkowicie zakazującej przerywania ciąży jest likwidacja wyjątków aborcyjnych. Istotą zmian, które proponujemy w projekcie, jest prawo życia dla każdego człowieka i koniec z licencją na zabijanie, która jest w dotychczasowym ustawodawstwie, a która pozwala na zabijanie dzieci, które są podejrzane o to, że są chore - informuje Mariusz Dzierżawski.
W akcję zbierania podpisów zaangażowało się wielu młodych ludzi, m.in. harcerze ze Związku Harcerstwa Rzeczypospolitej, studenci, a także Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży. - Charakterystyczne jest to, że za życiem obok osób starszych opowiada się ogromna liczba ludzi młodych. To świadczy, że młodzież ma świadomość życia, a nowoczesność i postęp nie oznacza ignorancji czy głupoty - uważa szef Fundacji Pro - Prawo do Życia. Potwierdza to także Jacek Kotula, szef Stowarzyszenia Contra in vitro w Rzeszowie, którego zdaniem mamy do czynienia ze zwrotem antyaborcyjnym w Polsce. - Wreszcie doszło do ludzi, że "usunięcie płodu" jest zabiciem bezbronnego człowieka, który czuje, żyje i chce żyć, i nie wolno go zabijać tylko dlatego, że jest chory - ocenia Kotula. Tymczasem z tego powodu rocznie w Polsce oficjalnie zabija się około 550 dzieci. To tak jakby w majestacie prawa zabito 11 autobusów pełnych dzieci.
Przypomnijmy, że cały czas trwa akcja pod nazwą: "Zadzwoń do posła" zachęcająca wyborców do pytania swoich przedstawicieli w parlamencie o stanowisko w sprawie projektu nowelizacji ustawy o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży. Jak podkreśla prezes Dzierżawski, będzie ona kontynuowana także po głosowaniu w Sejmie, kiedy obywatele będą mogli zapytać swoich parlamentarzystów, czy opowiedzieli się za życiem czy przeciw niemu. Jacek Kotula kilkakrotnie w tej sprawie kontaktował się z parlamentarzystami partii rządzącej z Podkarpacia, z różnym skutkiem. - Wysyłałem drogą elektroniczną, ponadto osobiście zanosiłem do rzeszowskich biur pięciu posłów PO prośby o spotkania na temat głosowania w sprawie obywatelskiego projektu w Sejmie, ale żaden mi nie odpowiedział - mówi Kotula. Różnie bywało z tym także w innych regionach kraju. - Mamy również kontakty z posłami PO, którzy różnie zachowują się w sprawie naszej inicjatywy. To ważna informacja, którą też będziemy się dzielić z wyborcami - zapowiada Mariusz Dzierżawski.
Jutrzejsze głosowanie w Sejmie będzie też ważnym sprawdzianem dla posłów. - W zależności od tego, jak posłowie będą głosowali, będziemy mogli ich ocenić, bo takie jest prawo obywateli - podkreśla Dzierżawski. - Owszem, należy się spodziewać wniosku SLD o odrzucenie ustawy, ale poza tym liczę, że zdecydowana większość parlamentarzystów opowie się za podjęciem dalszych prac nad projektem obywatelskim - ocenia prezes Fundacji Pro - Prawo do Życia. Jego zdaniem, ogromne znaczenie ma również fakt, że debata nad życiem odbywa się w roku beatyfikacji Ojca Świętego Jana Pawła II, do którego nauki przywiązanie, także w dziedzinie ochrony życia poczętego, deklaruje tak wielu Polaków. - Mam nadzieję, że jeżeli są jeszcze ludzie, którzy mają wątpliwości, to się ich wyzbędą, kiedy zgłębią naukę, jaką słowem i czynem głosił bł. Jan Paweł II - zauważa Mariusz Dzierżawski. Z kolei Jacek Kotula przypomina, iż parlamentarzyści podczas uroczystości beatyfikacyjnych czy dziękczynnych za wyniesienie na ołtarze największego z rodu Polaków, któremu tak bardzo zależało, by Polska była krajem wolnym od aborcji, zajmowali miejsca w pierwszych rzędach. - Teraz, chcąc być w zgodzie z własnym sumieniem, powinni pokazać swoje prawdziwe oblicze, czy są za życiem. Jeżeli postąpią inaczej, to tylko pokażą swą obłudę - uważa szef Stowarzyszenia Contra in vitro.
Mariusz Kamieniecki
Nasz Dziennik 2011-06-29

Autor: jc