Nieodpowiedzialny dróżnik stracił pracę
Treść
Stracił pracę dróżnik, który był pijany, gdy pilnował przejazdu kolejowego w Motyczu pod Lublinem. 53-letni mężczyzna miał w wydychanym powietrzu 2,2 promila alkoholu...
Poprzedniej nocy nie zamknął na czas szlabanu i samochody przekraczające bardzo ruchliwy przejazd w ostatniej chwili uciekły przed nadjeżdżającym pociągiem z Lublina do Kozienic. Tragedii nie było tylko dzięki maszyniście, który widząc auta na torach gwałtownie hamował i włączył syreny ostrzegawcze. Jak informuje Witold Laskowski z zespołu prasowego Komendy Miejskiej Policji, dziś dróżnik powinien usłyszeć zarzuty stworzenia zagrożenia katastrofy, za co grozi nawet do 8 lat więzienia. Już wiadomo, że zostanie dyscyplinarnie zwolniony z pracy, gdzie miał 35 letni staż.
LeW
"Radio Lublin" 2006-10-05
Autor: wa