Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Nowa siła w piłkarskiej ekstraklasie?

Treść

Jeśli ktoś uważał, że miejsce chorzowskiego Ruchu w czołówce piłkarskiej ekstraklasy było i jest dziełem przypadku, w niedzielę musiał zmienić zdanie. "Niebiescy" pokazali, że potrafią grać futbol efektowny, piękny dla oka, strzelać sporo bramek i jeśli ten poziom utrzymają, mogą w rozgrywkach jeszcze sporo namieszać.

Przed sezonem nie stawiał na nich nikt. Chorzowianie mieli walczyć co najwyżej o środek ligowej tabeli, tymczasem okazało się, że trener Waldemar Fornalik dostał pod opiekę nie tylko zawodników młodych, z talentem, ale i już sporo potrafiących. Walecznych, ambitnych, głodnych sukcesu. Zaczęli od porażki z Wisłą Kraków, ale potem wygrali cztery mecze z rzędu, nie tracąc w nich bramki. W niedzielę, w trzynastym spotkaniu sezonu, odnieśli dziewiąte zwycięstwo i utrzymali pozycję wicelidera. Do "Białej Gwiazdy" tracą tylko trzy punkty. Tyle liczby, tyle fakty, równie imponujące są jednak wrażenia z gry "Niebieskich". Przeciw Jagiellonii Białystok piłkarze Fornalika zagrali chwilami porywająco. Niechciany w Wiśle Andrzej Niedzielan strzelił szóstą już bramkę w rozgrywkach i potwierdził reprezentacyjne aspiracje. Odzyskał radość z gry, tłumioną pod Wawelem. Młody, zaledwie 19-letni Artur Sobiech trafił po raz piąty. Już otrzymał powołanie do kadry młodzieżowej i... stał się transferowym celem możnych ligi. Rok starszy obrońca Maciej Sadlok już znalazł uznanie w oczach Franciszka Smudy, a Legia Warszawa i Wisła Kraków zapowiadają wyścig o jego pozyskanie. Ruch ma młody, ciekawy zespół prowadzony przez ambitnego, mądrego szkoleniowca. Jeśli zimą utrzyma stan posiadania (co nie będzie łatwe), dojrzeje, okrzepnie, może w lidze jeszcze mocno namieszać. Teraz czeka go kolejny egzamin, wyjazdowy pojedynek z Lechem Poznań. Jeśli go zda, na faworytów padnie strach.
Pisk
"Nasz Dziennik" 2009.11.10

Autor: wa