O krok od bankructwa
Treść
Ministerstwo Rozwoju Regionalnego najpierw wstrzymało, a potem – zmieniając swoją wcześniejszą decyzję – odblokowało wypłatę unijnych dotacji dla Podkarpacia. Blokada środków związana z rzekomymi nieprawidłowościami w Urzędzie Marszałkowskim w Rzeszowie oznaczałaby bankructwo wielu małych i średnich przedsiębiorstw.
Blokada wypłaty środków unijnych była efektem działań Komisji Europejskiej, która w ubiegłym tygodniu zażądała wyjaśnień od Podkarpackiego Urzędu Marszałkowskiego w Rzeszowie w sprawie domniemanych nieprawidłowości związanych z udzielanymi w ostatnich dwóch latach unijnymi dotacjami.
KE zaleciła wówczas wstrzymanie do wyjaśnienia wypłat, które są objęte postępowaniem prokuratorskim i CBA.
Tymczasem Urząd Marszałkowski w Rzeszowie wciąż nie otrzymał odpowiedzi od prowadzącej postępowanie Prokuratury Apelacyjnej w Lublinie, jakie dotacje są przedmiotem kontroli CBA, a w związku z tym nie mógł odpowiedzieć KE.
Ulegając wskazaniom Komisji Europejskiej, Ministerstwo Rozwoju Regionalnego najpierw wstrzymało wypłaty, a po dzisiejszych wyjaśnieniach delegacji Urzędu Marszałkowskiego w Rzeszowie ostatecznie odblokowało środki na projekty dofinansowane z Regionalnego Programu Operacyjnego.
Wstrzymanie wypłaty środków mogłoby doprowadzić do bankructwa wielu podmiotów gospodarczych. Chodzi tu o kilka tysięcy projektów zarówno samorządów terytorialnych, drobnych i średnich przedsiębiorstw, jak również projekty publicznej służby zdrowia czy projekty realizowane przez uczelnie, na których realizację podmioty te zaciągnęły pożyczki i kredyty, a którym widmo bankructwa powoli zaczęło zaglądać w oczy.
Sytuacja była tym bardziej groźna, że Ministerstwo Rozwoju Regionalnego odmówiło przeglądania pod względem formalnym wniosków o płatności, czyli o zwrot poniesionych nakładów, które są kierowane do resortu przez samorząd województwa.
Jest to tym bardziej ważne, bo jak podkreśla w rozmowie z portalem NaszDziennik.pl poseł PiS Stanisław Ożóg, zwrot środków finansowych jest konieczny do realizowania przedsięwzięcia zgodnie z założonym projektem.
– Jeżeli pieniądze zostałyby wypłacone dopiero po kilku miesiącach, to byłoby naruszenie zasady trwałości projektu współfinansowego przez środki UE. Zostałaby zachwiana przecież nie z winy beneficjenta – stwierdza parlamentarzysta PiS.
Wstrzymanie dotacji mogłoby oznaczać również kontrolę zrealizowanych już inwestycji z wykorzystaniem środków unijnych w tym m.in. przebudowy Filharmonii Podkarpackiej w Rzeszowie czy modernizacji budynku Straży Lotniskowej na lotnisku w podrzeszowskiej Jasionce.
Przypomnijmy, że sprawa dotyczy rzekomych nieprawidłowości przy dotacjach udzielanych przez Urząd Marszałkowski w Rzeszowie w latach 2011-2012 oraz niektórych decyzji związanych z zatrudnieniami w urzędzie i delegacjami zagranicznymi jego pracowników. Kontrola CBA miała miejsce 13 lutego br., kiedy to funkcjonariusze Biura wkroczyli do Urzędu Marszałkowskiego w Rzeszowie.
Nasz Dziennik Środa, 6 marca 2013Autor: jc