Obrona gubi się w zeznaniach
Treść
Na przebiegu jednej z sesji Rady Miejskiej w Bełżycach skupił się Sąd Rejonowy w Kraśniku w dobiegającym końca procesie karnym przeciwko Ryszardowi F., szefowi SLD w Bełżycach, oskarżonemu o pobicie i uniemożliwianie wykonywania pracy Marianowi Widelskiemu z TV Trwam. Następny termin rozprawy sąd wyznaczył na 5 czerwca br. Sąd skoncentrował się wczoraj na przebiegu sesji Rady Miejskiej w Bełżycach 25 kwietnia ub.r., w czasie której Ryszard F. zaatakował filmującego obrady dziennikarza, uniemożliwiając mu pracę. Był to drugi przypadek fizycznej przemocy, jakiej dopuścił się lewicowy polityk wobec Widelskiego. Wcześniej w listopadzie 2006 r. pobił on Widelskiego, gdy ten filmował przypadki niszczenia materiałów wyborczych przed wyborami samorządowymi w Bełżycach. Fakt pobicia został zarejestrowany na materiale filmowym i potwierdzony przez świadka. Marian Widelski złożył do akt sprawy pisma, w których podważa część zeznań składanych przed sądem przez Zbigniewa Króla, przewodniczącego Rady Miejskiej w Bełżycach. Na poprzedniej rozprawie Król zeznał pod przysięgą, że w czasie sesji z 25 kwietnia 2007 r. poddał pod głosowanie wniosek na temat filmowania obrad przez Widelskiego i radni nie wyrazili na to zgody. Twierdził również, że dziennikarz nigdy nie zwracał się o zgodę na filmowanie obrad. Zdaniem Mariana Widelskiego, Król w swoich zeznaniach co najmniej w 6 przypadkach mijał się z prawdą. Dziennikarz dołączył do swojego pisma protokół z obrad sesji oraz płytę CD z filmowym jej zapisem, z których jednoznacznie wynika, że wniosek o zgodę na filmowanie obrad ani nie padł, ani nie był głosowany. Widelski podał również kopię swojego pisma do władz Bełżyc z 29 stycznia 2007 r. z zapytaniem o możliwość filmowania obrad samorządowych. Złożenie przed sądem fałszywych zeznań jest przestępstwem zagrożonym karą do lat 3. Sąd odroczył proces do 5 czerwca br. Adam Kruczek, Kraśnik "Nasz Dziennik" 2008-05-16
Autor: wa