Ojciec z satysfakcją powiedział "niet" Gorbaczowowi
Treść
Fragmenty czwartkowych "Rozmów niedokończonych" w Radiu Maryja i Telewizji Trwam z udziałem Michaela Reagana
Jak Pan ocenia wycofanie się przez administrację obecnego prezydenta USA Baracka Obamy z rozmieszczenia elementów tarczy antyrakietowej w Polsce i Czechach?
- Wolałbym, żeby zrobił coś lepszego. Przypomnę w tym miejscu historię, kiedy mój ojciec przegrał po raz pierwszy nominację swojego ugrupowania w walce o fotel prezydencki. Zapytałem go wówczas, jak się czuje. Powiedział mi, że bardzo chce być prezydentem USA, gdyż ma już dość patrzenia, jak przez tyle lat amerykańscy prezydenci, zasiadając do rozmów z sekretarzami Związku Sowieckiego, ciągle muszą w czymś ustępować, aby dobrze żyć z blokiem komunistycznym. Ojciec powiedział mi: "Obserwowałem prezydentów rezygnujących z wielu rzeczy, podczas gdy Rosjanie nigdy nie musieli ustępować. Dlatego chciałbym być takim prezydentem Stanów Zjednoczonych, który usiądzie z I sekretarzem ZSRS, i kiedy on mi będzie mówił, z czego mam zrezygnować, w pół słowa wstanę, przejdę na jego stronę, pochylę się i szepnę mu do ucha: 'Niet!'". W październiku 1985 r. Ronald Reagan spotkał się w Rejkiawiku z Michaiłem Gorbaczowem, który to w zamian za podpisanie traktatu o ograniczeniu zbrojeń nuklearnych zażądał wycofania się USA z programu SDI, czyli tzw. wojen gwiezdnych. Mój ojciec wiedział, że ten program jest kluczowym punktem, który ma doprowadzić do upadku Związku Sowieckiego, dlatego wówczas powiedział Gorbaczowowi: "Niet". Obecna administracja wraca jednak do polityki sprzed kadencji mojego ojca. My potrzebujemy takich przyjaciół jak Polska i Czechy, więc prowadzenie polityki wyłącznie w celu zadowalania Moskwy jest błędem.
Niemal na początku prezydentury, 30 marca 1981 roku, doszło do zamachu na Pańskiego ojca. Jak Pan zapamiętał ten czas?
- Kiedy odwiedziliśmy ojca w szpitalu, zobaczyłem go i powiedziałem: "Dzień dobry". A on mi odpowiedział: "Michael, kiedy cię postrzelą, nigdy nie miej na sobie nowego garnituru". Nie wiedziałem kompletnie, o co mu chodzi. Powiedział mi: "Kiedy do mnie strzelano, miałem na sobie zupełnie nowy, granatowy garnitur. Myślałem, że jako prezydentowi lekarze pozwolą mi go zdjąć, ale oni go zwyczajnie pocięli na strzępy. Potem widziałem już tylko, jak leżał w kącie pokoju szpitalnego. Tak więc ostrzegam cię - nigdy nie noś nowego garnituru, kiedy cię postrzelą".
Wartości moralne są deptane w ekonomii i polityce. Dlaczego? Wszak i w tych dziedzinach obowiązuje choćby siódme przykazanie: Nie kradnij...
- Chyba że jest się politykiem (śmiech). Tak naprawdę to bardzo ważne jest, by przestrzegać systemu wartości, a mój ojciec, prezydent Ronald Reagan, miał taki system. I choćby dlatego był w stanie współpracować z Ojcem Świętym Janem Pawłem II, gdyż ten system wartości obydwaj podzielali. Kiedy posiadamy taki system i nie skupia się on na nas samych, ale dotyczy innych ludzi, wówczas zmieniamy swój sposób działalności. I dlatego ani od mojego ojca, ani od Jana Pawła II nigdy nie usłyszeliśmy słowa "ja". Oni zawsze mówili "wy". "Wy coś możecie zrobić. Wspólnie możemy pracować". Ronald Reagan i Papież wiedzieli, że właśnie wartości moralne są w stanie zmienić świat. Bez wartości stajemy się bardzo podatni na wpływ pieniądza, a jedną z możliwości, jaką pieniądze posiadają, jest korumpowanie ludzi.
Ostatnio dowiedzieliśmy się także, że oprócz korupowania pieniądze potrafią także "wyparowywać" z systemu podatkowego, co z kolei doprowadziło do obecnego kryzysu. Co Pana ojciec zrobiłby w obliczu zapaści ekonomicznej?
- Gdyby mój ojciec był prezydentem, to przede wszystkim do takiego kryzysu by nie doszło. Za jego kadencji było wprawdzie spore załamanie na giełdzie, lecz mój ojciec, pomimo pytań mediów, czy zamierza coś z tym zrobić, powiedział: "Nie. To, co upadło, kiedyś się podniesie. Rząd nie może wpadać w panikę i reagować nadmiernie, gdyż to może spowodować jeszcze większe problemy".
not. ŁS
"Nasz Dziennik" 2009-11-14
Michael Edward Reagan - urodzony 18 marca 1945 roku w Kalifornii. Najstarszy syn byłego prezydenta USA Ronalda Reagana. Obecnie jest gospodarzem bardzo popularnej w Stanach Zjednoczonych audycji radiowej "The Michael Reagan Talk Show". Liczbę słuchaczy, do których jego audycja dociera dzięki falom radia American Family Radio, szacuje się na blisko 5 milionów. Jego autorski program zdobywa słuchaczy i kolejne nagrody nie tylko dzięki samej osobie prowadzącego, ale przede wszystkim za sprawą błyskotliwości jego sądów dotyczących bieżących wydarzeń społecznych i kulturalnych w USA, a także niebanalnemu poczuciu humoru. Michael Reagan jest również autorem kilku książek. Większość z nich stała się bestsellerami, jak choćby autobiografia "On the Outside Looking In". Jest także cenionym doradcą wśród polityków Partii Republikańskiej. W ostatnich wyborach prezydenckich popierał Mitta Romneya, a następnie Johna McCaina i Sarah Palin. oprac. ŁS
Autor: wa