Ostatki w Donaueschingen
Treść
Polscy piłkarze kończą powoli zgrupowanie w niemieckim Donaueschingen. Jutro wracają na moment do kraju, a wczoraj trenowali już bez trzech graczy, dla których zabrakło miejsca w kadrze na Euro 2008. Nasi ćwiczyli wczoraj z pasją i w dobrych humorach. Nie da się ukryć, iż oczekiwanie na ogłoszenie 23-osobowej grupy na mistrzostwa kilku zawodników mocno stresowało, gdy Beenhakker dokonał ostatecznej selekcji, napięcie z nich opadło. Wczoraj w pocie czoła trenowało 20 piłkarzy. Jakub Błaszczykowski miał zajęcia indywidualne, po naciągnięciu mięśnia dwugłowego czuje się już dużo lepiej, choć raczej nie na tyle, by w niedzielę zagrać w towarzyskim spotkaniu z Danią w Chorzowie. Wojciech Łobodziński i Michał Żewłakow tylko truchtali, na szczęście obaj wkrótce powinni już pracować z maksymalnym obciążeniem. To dobra wiadomość przede wszystkim w kontekście Łobodzińskiego - wszak pierwsze podejrzenia po meczu z Albanią mówiły nawet o złamaniu nogi. Skończyło się na strachu. Do końca zgrupowania w Donaueschingen pozostanie Grzegorz Bronowicki, jeden z trzech graczy, którzy decyzją Beenhakkera na Euro nie pojadą. Radosław Majewski do domu wrócił już w środę, Radosław Matusiak wczoraj. Pisk "Nasz Dziennik" 2008-05-30
Autor: wa