Palikot pod specjalną ochroną
Treść
Janusz Palikot nie musi tłumaczyć się przed sądem, dlaczego bezpodstawnie oskarżył prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego i ówczesnego szefa CBA Mariusza Kamińskiego "o spreparowanie afery hazardowej", w którą zamieszani byli czołowi politycy Platformy Obywatelskiej. Sąd Okręgowy w Lublinie stwierdził, że Palikota chroni immunitet poselski.
Sprawa dotyczy wypowiedzi Palikota z 4 października 2009 r., a więc kilka dni po ujawnieniu afery hazardowej. Skandalista oskarżył Kaczyńskiego i Kamińskiego o spreparowanie całej sprawy. Stwierdził wtedy, że "teraz naprawdę dużo większym kłopotem dla polskiego państwa i dla polskiej demokracji jest to, czy jest prawdą, czy nie, że Mariusz Kamiński działa w zmowie z Jarosławem Kaczyńskim i wykonuje operacje polityczne". Zdaniem Palikota, "jest bardzo dużo poszlak na działanie grupy politycznej dobrze zorganizowanej w różnych instytucjach". Poseł wymieniał w tym kontekście obu braci Kaczyńskich, jak również NBP, CBA i publiczną telewizję.
Jarosław Kaczyński uznał, że te słowa naruszają jego dobre imię i zażądał od Janusza Palikota przeprosin na antenie telewizji TVN 24 (gdzie poseł PO się wypowiadał), własnoręcznie podpisanego oświadczenia oraz wpłacenia 30 tys. zł na rzecz Polskiej Akcji Humanitarnej.
Choć zakwestionowane przez prezesa PiS wypowiedzi formułowane były w Warszawie i zdaniem jego adwokata proces powinien toczyć się w stolicy, sądy w dwóch instancjach były innego zdania, przenosząc sprawę do Lublina. Na wczorajszej rozprawie w Lublinie nie stawił się Jarosław Kaczyński. Początkowo Palikot kwestionował autentyczność dostarczonego sądowi jako dowód w sprawie zapisu cyfrowego nagrania programu TVN 24. Pytany o przebieg audycji twierdził, że jej nie pamięta, gdyż bardzo często występuje w mediach.
Sędzia Zych podzieliła jego pogląd, że występował w programie jako poseł Platformy Obywatelskiej w ramach wykonywania mandatu poselskiego, co jest chronione immunitetem. W celu dalszego prowadzenia procesu sędzia zobowiązała Jarosława Kaczyńskiego o przedłożenie w terminie 2 miesięcy uchwały Sejmu o możliwości pociągnięcia do odpowiedzialności byłego posła PO. - W zależności od treści tej uchwały sąd będzie dalej prowadził postępowanie w sprawie lub podejmie inne czynności, jakie wynikają z przepisów prawa - zakończyła posiedzenie sędzia Alicja Zych.
O ile Palikot dotrzyma słowa i zrzeknie się mandatu posła 6 grudnia, przestanie być chroniony immunitetem, co może spowodować rozpoczęcie procesu. Wczoraj w sądzie poseł-skandalista zapowiadał, że nie zmienił tej decyzji, ale - jak dodał - jego wypowiedź powinna podlegać immunitetowi, gdyż jest przejawem wolności słowa.
Adam Kruczek, Lublin
Nasz Dziennik 2010-10-26
Autor: jc