Paradowska kpi z pamięci
Treść
Andrzej Melak, prezes Komitetu Katyńskiego:
Można drwić z wszystkiego, co czynią oczywiście dyspozycyjni dziennikarze i celebryci, ale jednak pamięć, która trwa w Narodzie, jest ponad wszystko.
Każda forma upamiętnienia katastrofy, tego - można powiedzieć - zamachu jest po prostu reakcją obronną. Bo nie można ludziom odmówić tego, by pamiętali, by swoje zdolności przelewali i pokazywali w różnej formie.
Pani Janina Paradowska zachowała się poniżej godności dziennikarza. Uważam, że popełniła wielkie faux pas, drwiąc z pamięci Narodu o tych, którzy odeszli w wyniku wydarzeń z 10 kwietnia 2010 roku. Chciałbym powiedzieć, że powinna się tego wstydzić, ale ona idzie w głównym nurcie mainstreamowych mediów. Takie jest chyba jej zadanie, które spełnia, wykonując to, co jej zlecono i czego ewentualnie od niej się oczekuje. Ta wypowiedź, w której porównuje pomniki pamięci do krasnali ogrodowych czy gadżetów sprzedawanych na odpustach, to jest nic innego jak wielki skandal.
Nasz Dziennik Piątek, 29 czerwca
Autor: au