Pat na linii rząd - lekarze
Treść
Mimo że lekarze zapowiedzieli zaostrzenie protestu, rząd nie zamierza zmieniać swojego stanowiska - potwierdził to prezydent Lech Kaczyński, który zapowiedział, że medycy w tym roku na pewno nie dostaną żadnych podwyżek. I choć związki zawodowe działające w służbie zdrowia będą dziś kontynuować rozmowy z rządem, OZZL nie weźmie w nich udziału. Wątpliwości mają też sami lekarze, którzy do tej pory popierali strajk. - Eskalacja protestu nie jest już sprawiedliwa, bo ci, którzy z narażeniem własnego życia powinni ratować życie innych, spychają na drugi plan dobro pacjenta, a to nie jest już etyczne - mówią. - To bardzo smutne, że dojdzie do zaostrzenia strajku - powiedziała nam Hanna Wujkowska, lekarz internista, która do tej pory popierała protestujących. - Stawia to bowiem lekarzy po przeciwnej stronie niż pacjenci - podkreśliła. Według niej, trzeba przede wszystkim pamiętać o tym, że lekarze są grupą, która w swój zawód ma wpisaną służbę. - To szczególne powołanie, które każe ratować życie innych, bez względu na wszystko. Jeśli dobro pacjenta jest spychane na drugi plan, to nie jest już sprawiedliwy protest - dodała. Nie jest też w zgodzie z etyką lekarską. Co do tego wątpliwości nie ma rzecznik praw dziecka Ewa Sowińska, także lekarz. - Nigdy nie pozwoliłabym sobie na opuszczenie łóżka chorego, niezależnie od sytuacji finansowej - zaznacza. Zdanie rządu w sprawie podwyżek dla lekarzy jest jasne. Potwierdził je nawet prezydent Lech Kaczyński. - Nie ma mowy, by lekarze jeszcze w tym roku otrzymali podwyżkę - powiedział w sobotę. Powtórzył, że kilka miesięcy temu "była najwyższa podwyżka w historii polskiej służby zdrowia po 1989 roku". Prezydent Kaczyński nie chciał jednoznacznie odpowiedzieć, czy będzie mediatorem w sporze między rządem a strajkującymi lekarzami. Wicepremier Przemysław Gosiewski po ostatnich rozmowach z lekarzami poinformował, że strona rządowa zaproponowała m.in. wzrost o 5,8 mld zł nakładów na ochronę zdrowia w 2008 roku. Rozmowy będą kontynuowane dzisiaj. W spotkaniu ze stroną rządową uczestniczyli przedstawiciele związków zawodowych: NSZZ "Solidarność", OPZZ oraz Forum Związków Zawodowych. Na spotkaniu nie było reprezentantów Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy. Była za to uchwała OZZL, która mówi, że w związku z niespełnieniem postulatów strajkowych oraz lekceważącym traktowaniem środowiska lekarskiego przez rządzących, OZZL zaleca zaostrzenie form strajku i akcji protestacyjnej. Nie powinny one dotknąć pacjentów, tylko administrację. Kolejna uchwała zobowiązuje wszystkie organizacje terenowe OZZL do niezwłocznego przeprowadzenia ankiet na temat masowego wypowiedzenia umów o pracę przez lekarzy (za wyjątkiem lekarzy stażystów i rezydentów) we wszystkich zakładach opieki zdrowotnej oraz przekazania ich wyniku do zarządów regionów i zarządu krajowego. Zgodnie z zapowiedziami akcja ta ma się rozpocząć 30 maja. Wtedy lekarze niezadowoleni z warunków pracy i płacy będą składać wypowiedzenia. Anna Skopinska "Nasz Dziennik" 2007-05-28
Autor: wa
Tagi: strajk lekarzy