Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Patent na nieuka

Treść

W proteście bierze udział pięć osób: Grzegorz Wysocki, Lech Ochnik, Mariusz Patey, Bogusław Olszewski i Adam Borowski.
Rotacyjnie dołączyło do nich Stowarzyszenie Solidarni 2010 oraz Marcin Masny, historyk i publicysta tygodnika "Niedziela". Protest rozpoczęli 30 marca w siedzibie Stowarzyszenia Wolnego Słowa. Sprawa jest ważna, chodzi o nową podstawę programową wprowadzoną przez ministerstwo edukacji, która ogranicza obowiązkową naukę historii do pierwszej klasy liceum.
Wczoraj Piotr Gryza, jeden z solidaryzujących się z protestem, zaprezentował na konferencji prasowej apel głodujących. - Niezależnie od kształtu i organizacji szkolnictwa w Polsce, są nadrzędne wartości, które szkolnictwo powinno przekazywać nowym pokoleniom Polaków. Lekcje przedmiotów takich jak historia, język polski są ważne dla tworzenia tożsamości Narodu, więzi obywateli ze swoim państwem. Naród bez znajomości swojej historii ginie. Chcielibyśmy takiej szkoły, by następne pokolenia były dumne z własnej historii i kultury, a jednocześnie podchodziły z realizmem i szacunkiem do otaczającego świata - oświadczył Gryza.
Z protestującymi solidaryzuje się grupa ponad 50 historyków z Instytutu Historycznego Uniwersytetu Warszawskiego, Instytutu Historii Polskiej Akademii Nauk oraz Instytutu Nauk Historycznych Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego. Jedna z nich - prof. dr hab. Zofia Zielińska z UW, zwróciła na spotkaniu uwagę, że wprowadzone w życie 23 grudnia 2008 r. rozporządzenie ministerialne w sposób drastyczny ograniczyło naukę historii w szkołach średnich. Dotyczy to 88 proc. uczniów, czyli wszystkich, którzy nie wybierają historii jako przedmiotu egzaminu maturalnego. - Bez znajomości historii społeczeństwo nie będzie miało poczucia tożsamości i zostanie pozbawione świadomości narodowej. Wszyscy socjologowie podkreślają kryzys tożsamości - zaznaczyła Zielińska. W jej ocenie, ograniczone nauczanie historii będzie skutkowało brakiem poczucia świadomości obywatelskiej. - Te 88 proc. to są przyszli lekarze, inżynierowie, chemicy, biolodzy itd. Jednym słowem - wszyscy, którzy tej historii na maturze nie wybrali, czyli najszersze grono polskiej inteligencji. Otóż im dajemy patent, że mogą historii nie poznać, a raczej mogą ją znać na poziomie kilkuletniego dziecka - tłumaczyła Zielińska.
Obecny na spotkaniu Wojciech Starzyński, prezes Fundacji "Rodzice Szkole", wyraził przekonanie, że protest skłoni do szerszej refleksji na temat tego, co dzieje się w systemie polskiej edukacji. Jego zdaniem, w przestrzeni publicznej brakuje dyskusji na ten temat.
- I brak tej debaty nie wynika z zaniedbania czy niedostrzeżenia jej potrzeby. Tylko odnoszę od pewnego czasu wrażenie, że jest to świadomy zamiar władz edukacyjnych w kraju i polityki oświatowej prowadzonej przez MEN i poprzedniej ekipy, która wprowadziła zmiany programowe dla szkół ponadgimazjalnych - podkreślił Starzyński.

Jacek Dytkowski

Nasz Dziennik Środa, 4 kwietnia 2012, Nr 80 (4315)

Autor: au